Gnieźnianie narzekają na nieoznakowane przystanki MPK. Czy to się zmieni?

Nieoznakowane przystanki MPK w Gnieźnie. Mieszkańcy jeżdżą na pamięć
Z powodu licznych zapytań ze strony naszych czytelników postanowiłam się zająć tematem przystanków autobusowych MPK w Gnieźnie. Chodzi o kwestię braku widocznych nazw tychże przystanków. Pasażerowie twierdzą, że brakuje takich oznaczeń (np. Poznańska III, Kłeckoska II, czy Wierzbiczany I) przy większości przystanków, co sprawia im problem przy wysiadaniu. Niektórzy też twierdzą, że takich informacji nie ma także w nowoczesnych autobusach, które posiadają ekrany, gdzie wyświetlane są różne informacje, np. pogodowe.
O ile dla mieszkańców większość przystanków jest znana, o tyle problem mogą mieć turyści, którzy przebywają w Gnieźnie. -Ludzie nie zawsze znają na pamięć nazwy przystanków, a zwłaszcza ci, którzy jeżdżą rzadko. Powinno być odpowiednie oznaczenie - komentują pasażerowie. -Sama bardzo często korzystam z miejskiej komunikacji, mam bilet miesięczny. Wcześniej nigdy nie przeszkadzało mi to, że gnieźnieńskie przystanki nie są oznaczone, bo jeździłam na pamięć. Jednak ostatnio zdarzyło mi się, że korzystałam z innej trasy niż zazwyczaj i niestety się pogubiłam... wysiadłam o jeden przystanek dalej. Wtedy to właśnie zainteresowałam się tą kwestią i postanowiłam to zgłosić - mówi 19-letnia mieszkanka Gniezna. -Wiem, że istnieje system jakdojade.pl Od momentu tamtego zdarzenia teraz już korzystam z tej aplikacji w telefonie. Tak się tylko zastanawiam, co z ludźmi starszymi, którzy nie potrafią obsługiwać tego typu nowości? Ba! Nawet nie posiadają smart-fonów? - pyta pasażerka.

Zapytaliśmy więc starszych ludzi, jak sobie radzą podczas podróży autobusami MPK. -Jeżdżę już tyle lat autobusami, że znam wszystkie przystanki na pamięć, osobiście nie potrzebuję takich oznaczeń, ale wiem, że dla innych sprawia to problem, często widzę jak podchodzą do kierowcy z zapytaniem, czy to ten czy inny przystanek - mówi pan Przemek, 68-letni mieszkaniec Gniezna.

Co sądzą o tym kierowcy MPK? -Z naszej perspektywy wygląda to podobnie; przykładem są dwie linie: 11 ( Wrzesińska II Stadion) 5 (Witkowska V Cmentarz). Ludzie nie znają tych przystanków, mimo że są popularne. Na danym przystanku na rozkładzie jest opisany przystanek, ale brakuje tych nazw na słupkach i wiatach przystankowych - zaznaczają. - W niektórych miastach w autobusach są wyświetlacze, na których zostaje wyświetlona informacja o kolejnych przystankach. Nasza flota jest na systemie GPS, więc podejrzewam, że dużo wysiłku by to nie kosztowało. Wiemy jednak, że jest to związane z kosztami i pewnie na chwilę obecną to nierealne - dodają.

O kosztach wspominają zarówno przedstawiciele miasta, jak również samo MPK Gniezno. -W chwili obecnej na terenie Gniezna działa 216 przystanków. Na razie z uwagi na ograniczone środki budżetowe nie planuje się montażu takich tablic - informuje Anna Dzionek, rzecznik UM Gniezno.

-Obecnie nazwy przystanków komunikacji miejskiej funkcjonują w Gnieźnie od ponad 20 lat. Oczywistym jest, że mieszkańcy miasta doskonale odnajdują się w miejskiej topografii, natomiast obecne nazewnictwo może nie być do końca przejrzyste dla osób incydentalnie odwiedzających Gniezno - na wstępie wspomina Piotr Stasiak, Prezes Zarządu MPK Gniezno. Jednakże, jak dalej zaznacza, oznakowanie przystanków ich nazwami jest dość kosztowną inwestycją ze względu na ich dużą ilość. -Naszym zdaniem w chwili obecnej nie byłby to wydatek zasadny. W ramach zwiększania komfortu korzystania z komunikacji niezbędne jest przygotowanie kompletnego, nowego nazewnictwa wszystkich przystanków na terenie miasta. Dopiero wtedy można by rozważyć zasadność wydatkowania środków z budżetu miasta na uzbrojenie przystanków w nowe oznakowanie - mówi. Jak dodaje, obecnie nie ma możliwości technicznych prezentacji nazwy przystanków na wyświetlaczach zamontowanych w autobusach. - Jednakże rozwiązaniem, które ułatwia podróżnym korzystanie z komunikacji miejskiej jest system jakdojade.pl, który w pełni został wdrożony w gnieźnieńskiej komunikacji miejskiej. Dzięki niemu na ekranie smart-fona można śledzić aktualny postęp trasy, co znakomicie ułatwia odnalezienie właściwego przystanku - dodaje na koniec prezes MPK.

PKO Poznań Maraton okiem biegacza:

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.