Za wskrzeszenie polskiego zwyczaju w ramach wspólnego pochodu odpowiada Stowarzyszenie Ośla Ławka. Topienie lub palenie Marzanny było jedną z ważniejszych tradycji, którą kultywowało się wraz z nadejściem wiosny przez kilka stuleci.
- Zwyczaj jest oczywiście pradawny, nie wiadomo dokładnie, kiedy się zaczął. Wiemy, że istniał w średniowieczu i wiemy, że przetrwał do połowy XX wieku, o dziwo także w Wielkopolsce, która zazwyczaj szybko pozbywała się takich obrzędów. On teraz wraca, my kojarzymy go bardziej z przedsięwzięć w szkołach i przedszkolach. Jako stowarzyszenie Ośla Ławka stwierdziliśmy, że jest to doskonała okazja, żeby pożegnać tę trudną zimę pożegnać z nadzieją na lepszą wiosnę i również pokazać, że pokazać, są to wspólne rzeczy tworzące naszą kulturę słowiańską
- mówił Paweł Bąkowski z Oślej Ławki.
Wydarzenie odbyło się również w intencji osób z Ukrainy, które mieszkają obecnie w Gnieźnie. Tradycja topienia Marzanny ma bowiem swój odpowiednik w kulturze ukrańskiej.
- Odpowiednikiem Marzanny jest ukraińska Mora, ponieważ obie mają swoje korzenie w pogańskich wierzeniach. Mają podobną nazwę, a także wiązały się z podobnymi rzeczami: ze śmiercią, zaświatami, zimą; Marzanna i Mora różnią się z kolei w szczegółach
- dodał Paweł Bąkowski.
Wspólny pochód rozpoczął się w samo południe przy Starym Ratuszu. Uczestniczyli w nim gnieźnianie w różnym wieku, maszerując przez centrum Pierwszej Stolicy w donośny rytm bębnów i grzechotek. Po drodze do korowodu przyłączali się kolejni mieszkańcy, zaciekawieni nietypowym wydarzeniem. Pod dotarciu na skwer im. Miasta Speyer nad Jeziorem Jelonek zgromadzeni wspólnie odśpiewali ludową pieśń oraz wysłuchali krótkiej historii dawnego zwyczaju. Niedługo później podpalona słomiana kukła została "utopiona" w wodach Wenei, a mieszkańcy powitali nadchodzącą wiosnę.
Gnieźnianie utopili Marzannę. Utonęła w Jeziorze Jelonek [FOTO]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?