Gniezno: nie truj swoich sąsiadów!

Gniezno: nie truj swoich sąsiadów!

Jak przyznaje prezydent Tomasz Budasz, głównym zadaniem miasta jest edukowanie mieszkańców w zakresie palenia w piecach. - Chodzi przede wszystkim o plastikowe butelki, odzież, skórę, drewno pokryte np. lakierem czy torby foliowe - mówi gospodarz miasta, który zaznacza, że magistrat wyda 10 tysięcy ulotek informacyjnych na ten temat. - Palenia śmieciami wpływa na nasze zdrowie. Proponujemy mieszkańcom przejście na piece opalane gazem lub przyłączenie się do sieci ciepłowniczej. Tym, którzy nie będą chcieli się podporządkować, którzy, powiem wprost, zabijają siebie i innych, będziemy z pełną surowością, poprzez Straż Miejską i Policję, karać. Apeluję do mieszkańców, aby zmienili rzeczy, którymi palą na węgiel czy drewno, ale z drugiej strony ostrzegamy przed konsekwencjami - dodaje prezydent. Kara mandatu wynosi 500 zł, a w przypadkach szczególnie drastycznych do 5 tys. zł.

Straż Miejska dokonała już kilkudziesięciu kontroli nałożenia kar: 21 mandatów (łącznie na kwotę 3,5 tys. zł), 30 pouczeń. Straż Miejska i Policja reagują na każdy sygnał w tej sprawie. Co ważne, kontrole odbywają się nie tylko na prośbę innych mieszkańców (np. sąsiadów), ale także podczas patroli funkcjonariuszy.

W jaki sposób zauważyć, że ktoś pali w piecu w sposób niewłaściwy? - Z jednej strony jest to dym jasny lub ciemny, śmierdzący, gryzący w oczy, a w przypadku plastiku są to drobne czarne wiórki unoszące się w powietrzu. Niestety, ponieważ nie ma norm jakościowych dla węgla i norm emisji spalin dla pieców, czasami zdarza się taka sytuacja, że kontrola potwierdza tylko fakt palenia niskiej jakości węglem, miałem lub np. mokrym drewnem, Musimy do tego podchodzić w sposób racjonalny - mówi Tomasz Budasz.

Jak przyznaje Tomasz Francuszkiewicz, komendant Straży Miejskiej w Gnieźnie, funkcjonariusze w razie podejrzenia mogą wejść do firm i instytucji, a od 6:00 do 22:00 do mieszkań prywatnych. - Od początku roku sukcesywnie kontrolujemy lokale w mieście. To są przypadki lekceważenie prawa. Ludzie spalają wszystko, co tylko możliwe. Na przykład podczas remontu spalane są pojemniki po chemikaliach, farbach, zużyte meble, które zawierają rozpuszczalniki - mówi Francuszkiewicz, który dodaje, że najwięcej zgłoszeń dotyczy osiedli: Arkuszewo, Grunwaldzkiego i Konikowo. - Nie możemy generalizować, że tylko tam mieszkańcy nie przestrzegają przepisów prawa, bo dotyczy to całego miasta - podkreśla.