Iwona Kapsa czuję się oszukana przez parabank. Senator chce pomóc.

Mieszkanka Gniezna to kolejna osoba, która pojawiła się w biurze senatora Piotra Gruszczyńskiego z prośbą o pomoc. Kobieta czuję się oszukana przez parabank.
- Potrzebowałam pieniędzy na ratowanie firmy. Czułam się bardzo zdesperowana, usilnie potrzebowałam pomocy, dlatego też zdecydowała się skorzystać z usług parabanku - opowiada Iwona Kapsa. Kobieta podpisała umowę, z której wynikało, że aby ją otrzymać musi wpłacić sześć tysięcy złotych. W dokumentach widnieje zapis, ze w razie zerwania umowy, pani Iwona nie odzyska tych pieniędzy.
- Jest tam również informacja, że w ciągu 10 dni mogę od niej odstąpić . Chciałam z tego skorzystać. Powód? Moja niewiedza i celowe oszustwo parabanku. Byłam informowana, że muszę mieć dwa zabezpieczenia. Kiedy niemal mijał termin, który pozwalał mi na odstąpienie od tej umowy dowiedziałam się, że muszę mieć kolejne dwa zabezpieczenia. Ja takiego nie posiadałam - tłumaczy Iwona Kapsa. Dlatego też gnieźnianka 100 tysięcy złotych, które chciała od parabanku nie otrzymała. Nie odzyskała również wpłaconych 6 tysięcy. O ich zwrot stara się już od dwóch lata.

Senator Piotr Gruszczyński informuje, że w Polsce prowadzonych jest przeszło 3 tysiące spraw dotyczących parabanków.
- Można mieć wrażenie, że mamy problem z prawem, który pozwala, że funkcjonujące ewentualne luki są przez nieuczciwych przedsiębiorców wykorzystywane. Zdaniem mecenasa, z którym współpracuje , prawo jest w tej sprawie wystarczające, aby się przed tego rodzaju kwestiami zabezpieczać. Jego zdaniem problem jest gdzie indziej - mówi senator PO. Dodaje, że chodzi o to, że instytucje które powinny takie przestępstwa ścigać, być może nawet z urzędu, niestety wykazują się zbyt małym zaangażowaniem. - W wyjaśnienie zarówno w tej sprawy jak i poprzedniej, gdzie także przyszła do mnie osoba, bo czuję się oszukana przez parabanki chcę zająć się osobiście - deklaruje senator.