Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małe ronda w Gnieźnie – czy to ma sens?

Paweł Brzeźniak
Małe ronda w Gnieźnie – czy to ma sens?
Małe ronda w Gnieźnie – czy to ma sens? Paweł Brzeźniak
W przeciągu ostatnich kilku lat w Gnieźnie powstało kilka rond. Czy rzeczywiście przyczyniają się one do zwiększania płynności w ruchu? Sprawdzamy!

Małe ronda w Gnieźnie – czy to ma sens?

Czy w Gnieźnie mamy do czynienia z modą na ronda? Wiele na to wskazuje. Problem polega jednak na tym, że nie są to ronda z prawdziwego zdarzenia. Zadaniem takiej inwestycji jest przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa na drodze i upłynnienie ruchu. Można zgodzić się z tym, że takie zadanie spełnia Rondo Gnieźnieńskich Olimpijczyków znajdujące się na skrzyżowaniu ulicy Witkowskiej i Wrzesińskiej. W tym miejscu ruch jest naprawdę duży, zwłaszcza w tzw. „godzinach szczytu”.

W mniejszym stopniu, ale również swoją rolę spełnia rondo, a właściwie niewielka wysepka znajdująca się na skrzyżowaniu ulicy Jeziornej i ulicy Słomianka. Jak można jednak wytłumaczyć tworzenie ronda w pobliżu Gimnazjum nr 1 oraz u zbiegu ulic: Grzybowo, Kilińskiego i Krzywe Koło. Nie trzeba być znawcą miejskiego ruchu, aby zauważyć, że ruch na tych ulicach jest raczej niewielki. A już na pewno mniejszy niż na rondach wymienionych wcześniej. – Te ronda wyglądają, jakby nie były ukończone. Na przykład to przy „Jedynce” (Gimnazjum nr 1 – przyp. red.). Nie odczuwam żadnej różnicy w stosunku do tego, co było wcześniej – przyznaje Mateusz, gnieźnieński kierowca.

Co na to magistrat?
Postanowiliśmy zwrócić się w tej sprawie do przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. – Każde rondo spowalnia ruch. To jest na pewno ważne. Rondo powoduje, że ruch jest uspokojony, bezpieczniejszy jest przejazd i przede wszystkim ruch jest płynny. Wszystkie te mały rondka są pozytywnie odbierane, głównie jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Nie spotkałem się z negatywnymi komentarzami na ten temat – mówi Grzegorz Ostach, dyrektor Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. – W Gnieźnie mamy mini-podstrefę, dlatego są mini-ronda – mówi radny Arkadiusz Masłowski z Solidarnej Polski. – Wierzę w to, że małe ronda nie będą tymczasowe – dodaje.

Dobre wzorce z Zachodu?
Pewne wątpliwości jeśli chodzi o wygląd budzą plastikowe zapory, które są elementem ronda w pobliżu Gimnazjum nr 1 w Gnieźnie. – Być może te zapory się nie podobają. Bo mnie osobiście się nie podobają. Proszę jednak pamiętać, że ma to charakter tymczasowy. Podobnie było z rondem na Grzybowie, ale teraz wygląda ono lepiej – dodaje G. Ostach. Urzędnik wskazuje ponadto, że takie rozwiązania są „na potęgę” stosowane w krajach zachodnich – Belgii, Holandii, a także Francji. – Tam rondo „goni” rondo, nawet na najmniejszych uliczkach – przyznaje Grzegorz Ostach. Jednak zdania na ten temat wciąż pewnie pozostaną podzielone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto