Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz niezadowolonych na rocznicę stanu wojennego

Iza Budzyńska
Iza Budzyńska
Nie tylko upamiętnić 13 grudnia, ale i wyrazić niezadowolenie z obecnej sytuacji, chcą K. Ostrowski i M. Wichniewicz

Krzysztof Ostrowski, na razie oficjalnie nadal przewodniczący komitetu terenowego PiS w Gnieźnie (piszemy o tym na str. 3), organizuje marsz patriotyczny, by upamiętnić rocznicę wybuchu stanu wojennego.

Na to wydarzenie zaprasza wszystkich, którzy podobnie jak on myślą o Polsce i historii. Zaprasza również posła Zbigniewa Dolatę, z którym, można powiedzieć, jest w tej chwili w konflikcie. Lider Ziemi Gnieźnieńskiej, do PiS-u przyjęty przez Witolda Czarneckiego, do niedawna szefa struktur w okręgu, podkreśla, że są w tej chwili sprawy ważniejsze dla kraju i społeczeństwa, niż komentowanie wypowiedzi posła Dolaty.

- Komitet został powołany w sposób legalny, jestem jego pełnomocnikiem, mam to na piśmie - mówi K. Ostrowski. - Pan poseł Zbigniew Dolata mógł taki masz co roku organizować, ale tego nie robił. Uznaliśmy, że trzydziesta rocznica wprowadzenia stanu wojennego jest na tyle ważną sprawą, że nie powinna się ograniczać do tego, co organizuje prezydent, czy starosta, powinny być też inicjatywy oddolne.

Marsz patriotyczny wyruszy we wtorek o 15.30 spod pomnika św. Wojciecha przy Kościele Garnizonowym. Inicjatywa ma skupić ludzi nie tylko pamiętających o stanie wojennym, ale też niezadowolonych z obecnej sytuacji - rosnących cen, bezrobocia, braku perspektyw rozwoju zawodowego i tego, że Polska w Unii Europejskiej ma ponosić koszty bankrutujących państw. Zdaniem Krzysztofa Ostrowskiego oraz Marii Wichniewicz, współorganizatorki marszu i szefowej klubu "Gazety Polskiej" w Gnieźnie, Unia coraz bardziej zagraża suwerenności Polski.

- Władze coraz bardziej oddalają się od społeczeństwa, odwracają uwagę od rzeczywistych problemów - mówi Maria Wichniewicz. - Na rękę władzy jest społeczeństwo milczące. My pokazujemy, że nie boimy się władzy. To władza pełni wobec społeczeństwa rolę służebną.

Według Krzysztofa Ostrowskiego historia jest przekłamywana i nie można dopuścić do tego, żeby młodsze pokolenie myliło ofiary i oprawców.
- Cała propaganda komunistyczna skupiała się na tym, by wyeksponować motyw mniejszego zła - mówi. - Tę tezę potwierdza pobłażliwość III RP wobec osoby generała Jaruzelskiego.

Tymczasem, jak zaznacza przewodniczący drugiego w Gnieźnie k0ła terenowego PiS, nie ma to nic wspólnego z faktami historycznymi i nie da się usprawiedliwiać brakiem dokumentów historycznych.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto