Wystawa niemieckiej artystki to jeden z elementów 20-lecia współpracy miast. Chociaż we wspólnych plenerach i wystawach brała udział już kilkukrotnie. Jak zaznacza Iwona Kalinowska z galerii MOK-u, kontakty Christel Stadtmuller z gnieźnieńskim środowiskiem plastyków zaczęło się około siedem lat temu.
Autorka prac eksperymentuje z różnymi formami. Prezentowała już rzeźby, a nawet meble, tworzy w drewnie, na papierze i płótnie. Tym razem przedstawiła wielobarwne, abstrakcyjne prace, będące częściowo efektem malowania tradycyjnymi technikami, a częściowo komputerowej obróbki. Uwagę przyciągają żywe, radosne kolory i plątanina geometrycznych kształtów. Każdy obraz lub seria obdarzone są tytułem, nie zawsze jednak dla widzów to, co przedstawiają, jest oczywiste.
Artystka zachwyciła też gości wernisażu w MOK-u, parę słów od siebie o swoich pracach i organizacji wystawy czytając po polsku.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?