"Najpierw była euforia, szybko się okazało, że nie jest tak różowo". Walczą o trzecie veto
Choć ostatecznie jeszcze nie możemy mówić o zwycięstwie, to dziś demonstranci w całej Polsce, w ramach Łańcucha Światła, świętowali swoją wygraną bitwę. Wojna jednak nadal trwa, a ogniwa Łańcucha Światła zapowiadają, że walczyć będą do końca. -Najpierw była euforia, chwila oddechu, szybko się okazało, że sytuacja nie jest tak różowa. Brakuje istotniej "kropki nad <>",czyli trzeciego veta. Co w dalszym ciągu zezwala Ministrowi Sprawiedliwości na wpływanie na sądy. Dlatego też kontynuujemy nasze protesty i cieszy mnie fakt, że ponownie, tak liczna grupa naszych mieszkańców, wspiera Łańcuch Świtała - mówił Paweł Bąkowski, jeden z zaangażowanych w organizację akcji w Gnieźnie, członek Stowarzyszenia Ośla Ławka.
Zebrani dziś przed gnieźnieńskim sądem zgodnie podkreślali, że polski wymiar sprawiedliwości wymaga zmian, ale nie takich i nie w ten sposób wprowadzonych. - Dwa veta zadeklarował podpisać Andrzej Duda. Jest to nasz wspólny sukces. Pokazaliśmy, że nasz wspólny głos może więcej, że potrafimy się zjednoczyć ponad podziałami partyjnymi i wtedy możemy wpłynąć na decyzje najważniejszych spraw politycznych w kraju - mówił Grzegorz Kamiński, inicjator akcji w Gnieźnie. -Jeszcze nie odtrąbiliśmy sukcesu, natomiast jest wiele pytań i wątpliwości dotyczących celowości naszych dalszych spotkań i w zasadzie od państwa zapotrzebowania będzie zależało czy będziemy kontynuować nasze spacery - dodał. Na te słowa tłum zareagował okrzykami: "Nie odpuścimy!", "O trzecie wveto walczyć będziemy!" . Tym samy zapadła zapowiedź na jutrzejszy przemarsz, który ponownie o godz. 20.45 ruszy spod gnieźnieńskiej Katedry w kierunku do sądu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?