Nowy ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w Gnieźnie. Są plany na rozwój i polepszenie warunków!

„Wielka pokoleniowa zmiana” – tak wymianę na stanowisku ordynatora Oddziału Ginekologiczno-Położniczego określa dyrektor placówki, Grzegorz Sieńczewski. Po ponad 20 latach kierownictwo nad oddziałem oddaje dr. Grzegorz Gliniewicz. Jego następcą jest dr. Tomasz Goździewicz, specjalista w dziedzinie położnictwa i ginekologii, a także perinatologii, czyli w medycynie matczyno-płodowej. Co więcej, Goździewicz zna się na endometriozie. W 2013 roku obronił pracę doktorską pt: „Rola greliny i leptyny w etiopatogenezie endometriozy”.

Nowy ordynator doświadczenie zdobywał w szpitalu przy ul. Polnej w Poznaniu i w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

- Dziękuję panu doktorowi Gliniewiczowi za stworzenie oddziału na bardzo wysokim poziomie, a panu dyrektorowi i całej dyrekcji za umożliwienie kontynuacji wieloletniego dzieła poprzednika. Do najważniejszych zmian, do jakich chcielibyśmy dążyć, to standardy Fundacji Rodzić Po Ludzku, a w niedalekiej przyszłości wprowadzenie znieczulenia zewnątrzoponowego i drugiego stopnia referencyjności opieki nad noworodkami, tak, by pacjentki z Gniezna nie musiały być transportowane do innych miast

– relacjonował Goździewicz, podkreślając, że szpital ma dobrą kadrę i sprzęt. Wszystko wskazuje na to, że razem z nową twarzą ginekologii do grona specjalistów dołączy kilku medyków. Lekarz przewiduje też wprowadzenie możliwości operowania pacjentek w najmniej inwazyjny sposób tam, gdzie tylko będzie to możliwe. Co więcej, nowy ordynator planuje starać się o kontrakt z NFZ-em w ramach badań prenatalnych. W przyszłości ma to zwiększyć dostęp do badań diagnostycznych na poziomie światowym.

To tylko w teorii, a co mówi praktyka? W 2022 roku, wedle statystyk w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski ani jedna kobieta nie otrzymała znieczulenia. Z czego to wynika?

- Przede wszystkim z braków kadrowych, bo proszę pamiętać, że jesteśmy ograniczeni prawem dotyczącym pracy anestezjologów. Główną przyczyną jest liczba anestezjologów

– stwierdził T. Goździewicz. Czy szpital pozyska specjalistę w tej dziedzinie? - Pracujemy nad tym – skwitował nowy szef ginekologii i położnictwa.

Jak zapowiedziano, wraz z nowym ordynatorem mają przyjść do pracy nowi specjaliści. Nie jest jednak tajemnicą, że szpital nie ma wiele pieniędzy na zatrudnienia. Podczas konferencji prasowej, na której przedstawiono nowego ordynatora padło pytanie wprost: skoro przyjdą nowi, to ktoś będzie musiał odejść – kto?

- Jest za wcześnie by o tym mówić, a nie chcę by pracownicy dowiedzieli się o tym z mediów. Myślę, że decyzję zapadną w ciągu kilku dni

– odpowiedział dyrektor szpitala ds. leczniczych, Mateusz Hen.

Doktor Gliniewicz zostaje na oddziale. Teraz będzie pracował jako lekarz.