Nowy rok, nowe rozliczenie z fiskusem. Przekaż swój 1 procent na potrzebujących

Mamy już nowy rok, w związku z tym czeka nas obowiązek rozliczenia się z Urzędem Skarbowym. Kiedy będziemy wypełniać PIT, pamiętajmy, że mamy możliwość przekazania 1% naszego podatku na rzecz zarejestrowanych organizacji, fundacji czy też stowarzyszeń. Każda z tych placówek przekonuje, że przekazane im pieniądze pójdą na szczytny cel. Przekazując 1 procent podatku możemy się przyczynić do tego, że chore dziecko pojedzie na obóz rehabilitacyjny lub też możliwe będzie zakupienie dla niego specjalistycznego sprzętu. Pieniądze możemy przekazywać również innym organizacjom, na przykład takim, które zajmują się obroną zwierząt lub też organizują akcje ekologiczne.

Możliwości jest bardzo dużo. Aby dowiedzieć się na kogo możemy przekazać nasze pieniądze, można wejść na stronę Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (www.mpips.gov.pl). Lokalnie takich informacji możemy szukać na stronie Urzędu Miasta (www.gniezno.eu), w zakładce Wiadomości dla Stowarzyszeń (lewy dolny róg).

Placówki, które starają się o pozyskanie tych środków podkreślają, że przekazanie 1 procenta z naszego podatku nic nas nie kosztuje. Wystarczy tylko wpisać numer KRS, a czasem, aby pieniądze otrzymała konkretna osoba, jej dane.
Z informacji, które otrzymaliśmy z gnieźnieńskiego Urzędu Skarbowego wynika, że z roku na rok coraz więcej osób składających zeznania podatkowe dzieli się 1 procentem. Jak mówi Leszek Kasprzak, zastępca naczelnika US w Gnieźnie, w 2009 roku było to 18809 zeznań. Łącznie opiewały one na kwotę ok. 840 tysięcy złotych. Rok później było to już 980 tysięcy i 23033 zeznań. W ubiegłym roku kwota ta przekroczyła 1 mln 100 tysięcy złotych. Informacje o przekazaniu 1 procenta znalazło się w 26763 zeznaniach.

Na łamach Gnieźnieńskiego Tygodnia będziemy Państwu prezentować osoby i placówki z naszego regionu, którym możecie pomóc.

W tym tygodniu przedstawiamy postać Filipka Biegały z Łubowa. 11-latek cierpi na autyzm. Na pierwszy rzut oka nikt by nie powiedział, że jest chory. To śliczne, uśmiechnięte dziecko. Jednak już po chwili można zauważyć, że Filipek żyje w swoim świecie. Aby możliwy był z nim jakikolwiek kontakt, potrzebna jest codzienna rehabilitacja. Miesięczny koszt to około 3 tysięcy złotych. Niestety, leczenie dziecka autystycznego jest nie tylko bardzo drogie, ale również trudne. Rodzice Filipa przyznają, że z bólem serca patrzą jak ich dziecko jest na przykład kłute.

Z nieszczęściami zazwyczaj jest tak, że "chodzą parami". Tak też jest w przypadku Filipka. Kiedy uda się zaleczyć jedną dolegliwość, już pojawia się następna. Obecnie ma problemy z oczami. - Filip nawiązuje kontakt wzrokowy, ale często patrzy tak dziwnie, jakby przez nas, albo poza nas. Często mam wrażenie, że nie tylko patrzy przez nas, ale widzi znacznie więcej niż my, albo inaczej. Ciężko wgryźć się jak to może wyglądać, bo skoro ja widzę dobrze, widzę trój-wymiarowo, to nie jestem w stanie wyobrazić sobie możliwości, że ktoś może widzieć inaczej. W trakcie ostatniej wizyty u okulisty pokazywano Filipowi obrazki trójwymiarowe, ale nie był w stanie określić, co na nich jest, mimo że były to proste obrazki, których nazwy Filip zna. Najprawdopodobniej nie widział ich wcale- opowiada Beata Biegała, mama dziecka.- Już jakiś czas temu rozważaliśmy możliwość wizyty u optometry rozwojowego, zajmującego się takimi przypadłościami. Wtedy miałam na myśli jedna panią z Niemiec, były próby ściągnięcia jej do Polski. Były już prowadzone rozmowy, my jako rodzice dostaliśmy odpowiednie kwestionariusze do wypełnienia, jednak w trakcie ich wypełniania okazało się, że na wiele pytań nie znamy odpowiedzi, że jedynie Filip mógłby nam na te pytania odpowiedzieć, ale nie ma jak, bo ich nie rozumie . Nic wtedy z tego nie wyszło. Badając kilka miesięcy temu wzrok Filipowi, poruszyłam ten temat, jednak też nie dostałam żadnej odpowiedzi. W Polsce nikt się czymś takim nie zajmuje! Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że w Stanach Zjednoczonych jest ktoś, kto mógłby pomóc i pomaga z dużymi sukcesami takim dzieciom jak Filip. Fenomen polega na tym, że ten człowiek - optometra rozwojowy z wieloletnią praktyką - wymyślił cały zestaw specjalnych testów niewerbalnych, właśnie dla dzieci z autyzmem, które nie komunikują się na tyle, żeby odpowiedzieć na pytania. Zresztą, należy pamiętać, że nawet dzieci, które mówią, mogą nie mieć pojęcia o tym, że widzą źle, bo skąd mogą wiedzieć, że my widzimy inaczej - dodaje.

Szansą dla Filipa jest wyjazd do USA, jednak koszty są ogromne. Szacunkowo jest to kwota ok. 30000 zł. - Pieniądze zbieramy na subkonto w: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa Bank BPH S.A. Numer konta -15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. Tytułem: 9860 - Biegała Filip - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.