– W pewnym stopniu, od kiedy biblioteka otrzymała pomieszczenia w nowo wybudowanej hali widowiskowo-sportowej, przyjęliśmy rolę takiego niepisanego domu kultury – mówi Renata Domagalska. – Właściwie obecnie wizerunek biblioteki to już nie tylko książki na półkach. To przede wszystkim bogata oferta wydarzeń kulturalnych i to dla różnych grup. Mamy dzieci, młodzież, dorosłych, grupę 50+ i osoby niepełnosprawne. Dla każdej z tych grup mamy różne propozycje. Dla młodszych czytelników są to lekcje biblioteczne, wycieczki do biblioteki, dla starszych natomiast konkurs poetycki, w którym biorą udział i który przygotowują kiszkowscy gimnazjaliści. Dla wszystkich – spotkania autorskie. W tym roku adresowane były przede wszystkim do dzieci, bibliotekę odwiedzili Roksana Jędrzejewska-Wróbel oraz Tomasz Kruczek. W bieżącym roku odbył się u nas również koncert operetki i musicalu, czy projekcja dokumentalnego filmu „Kuś” o zielarkach z Gorzuchowa. Spotkania w bibliotece to nie tylko te związane z literaturą, czy szerzej pojętą kulturą. Często mieszkańcy Kiszkowa i okolic mają okazję dowiedzieć się czegoś na przykład o zdrowiu, uczyć się korzystania z multimediów.
– Często jest tak, że tradycja styka się z nowoczesnością i oprócz książki papierowej czytelnik może skorzystać z audiobooka, ebooka. Prócz wypożyczania książek biblioteka prowadzi warsztaty z obsługi komputera oraz języków obcych – mówi Renata Domagalska.
Dyrektor kiszkowskiej biblioteki podkreśla, że najważniejsze to wychodzić naprzeciw potrzebom mieszkańców. Co nie zawsze jest łatwe – spokojna, wydawałoby się z zewnątrz, praca nie ogranicza się do ośmiu godzin spędzonych wśród książek, ale często trzeba wykazać się zmysłem organizacyjnym i dużym zaangażowaniem.
– Wszyscy pracownicy biblioteki bardzo lubią to, co robią – mówi Renata Domagalska.
Przy bibliotece w Kiszkowie działa również stowarzyszenie osób niepełnosprawnych -Stowarzyszenie Rehabilitacyjno-Kulturalne „Słoneczny Promyk”. R. Domagalska przyznaje, że „załoga” biblioteki jest zaangażowana w organizację imprez i przedsięwzięć związanych z działalnością stowarzyszenia. „Słoneczny Promyk”
powstał w 2004 roku pierwotnie jako oddział „Promyka” w Gnieźnie, dlatego, że według mieszkańców gminy Kiszkowo była wtedy taka potrzeba, by stworzyć m.in. „ośrodek rehabilitacji.
Dyrektor Zaznacza, że działalność biblioteki i organizacji przemyka się na bardzo wielu płaszczyznach. Z gabinetu rehabilitacyjnego i zajęć ruchowych korzystać mogą wszyscy mieszkańcy. Oprócz tego „Słoneczny Promyk” angażuje się w wiele inicjatyw kulturalnych.
Starszych, jak się okazuje, do zaangażowania na lokalnym podwórku szczególnie nawiać nie trzeba. A co z najmłodszym pokoleniem i jego wizytami w bibliotece?
– Jest grupa, która czyta namiętnie. Natomiast trzeba cały czas promować czytelnictwo. Dzięki spotkaniom autorskim, które organizujemy, jest więcej czytelników. Często jest tak, że komuś spodoba się przedstawiona twórczość autora i chce przeczytać jego książki. Staramy się jak najczęściej organizować zajęcia dla szkół podstawowych, dla gimnazjum i zachęcać do czytania.
W gminie Kiszkowo z biblioteki korzysta ponad 830 osób, które w ubiegłym roku wypożyczały książki ponad 14 tysięcy razy. Sprawdza się stałe uzupełnianie księgozbioru – oprócz wymiany zużytych tomów, także zakup wydawniczych nowości.
– Ostatnio popularna jest nowa pozycja Andrzeja Sapkowskiego, „Sezon burz”. Na topie jest też cała saga o Wiedźminie. Bardzo chętnie czytelnicy wypożyczają polskich współczesnych autorów, między innymi pozycje Katarzyny Michalak, Marii Ulatowskiej. Młodzież cały czas chętnie sięga po „Zmierzch” i w ogóle literaturę fantastyczną. Mniejsze dzieci cały czas uwielbiają „Mikołajka”, jest też wiele innych ciekawych serii – wymienia bibliotekarka Anna Zeidler.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?