Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POLOKNA w Gnieźnie. Kiedy ten teren przestanie w końcu straszyć?

Karolina Barełkowska
Niewiele zostało po fabryce przy ul. Witkowskiej
Niewiele zostało po fabryce przy ul. Witkowskiej Agencja FOTOSTUBE
Co dalej z terenem, na którym kiedyś znajdowała się firma POLOKNA? Wiadomo, że ma tam powstać obiekt wielkopowierzchniowy. Kiedy i co dokładnie tam będzie?

Tego nie wiadomo. Tajemnicą jest również kto kupił ten teren. Małgorzata Suchocka, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki w Urzędzie Miasta w Gnieźnie, informuje, że obecnie trwają tam prace, które pozwolą na rozpoczęcie dalszego etapu. Na razie jednak - jak podkreśla - wszystko jest w fazie projektowej.
Czyli tak naprawdę nic nie wiadomo. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle rozpocznie się tam budowa. Jeżeli tak, to ile potrwa i kto ewentualnie znajdzie tam pracę.
Tematem zajęliśmy się po sygnałach mieszkańców ulicy Witkowskiej. Jak mówili, nie dość, że nic się tam nie dzieje, to jeszcze pustostany po POLOKNACH upatrzyło sobie kilku bezdomnych. Obecnie już ich tam nie ma, ale jak twierdzą mieszkańcy, zdążyli wyrządzić kilka szkód. Ich zdaniem, kiedy można było spotkać osoby, które tam pomieszkiwały, w okolicach dochodziło do kradzieży. Nie ginęły bardzo wartościowe rzeczy, dlatego też ludzie nie decydowali się zgłaszać spraw na policję.
Potwierdza to asp. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie. Jak mówi, zgłoszenie zdecydowała się złożyć jedna osoba, której zginęły metalowe pręty.

Oprócz tego, że dochodzi do drobnych kradzieży, to, jak tłumaczyli nam mieszkańcy Witkowskiej, teren po dawnej fabryce produkującej okna jest niewystarczająco zabezpieczony i po prostu niebezpieczny dla życia. Można tam bez problemu wejść, co biorąc pod uwagę fakt, że niedawno zawalił się tam jeden z budynków, jest bardzo ryzykowne. I to nie tylko dla bezdomnych, którzy niewykluczone, że będą chcieli wrócić do pustostanu, ale też dla dzieci, których ciekawość nierzadko jest silniejsza niż zakazy rodziców.

Pojechaliśmy na miejsce sprawdzić jak faktycznie wygląda sytuacja.
Naprawdę nie jest wesoło. Pamiętając działającą w tym miejscu firmę, ciężko patrzeć na ten niszczejący obiekt. Tak jak mówili nam mieszkańcy, z budynków wyniesiono już chyba wszystko co można unieść i sprzedać. Na płocie znajdują się tabliczki, że budynek grozi zawaleniem, że jest to teren prywatny i że wstęp wzbroniony, jednak nie ma żadnych innych przeszkód, aby dostać się na teren byłych POLOKIEN. Hamować nas może tylko strach, że coś spadnie na głowę.

Czy ta sytuacja się zmieni? Zapewne w końcu tak. Jednak nie ma co liczyć, że stanie się to w najbliższym czasie. Nie wiadomo czy radni, kiedy przeszło dwa lata temu, na wniosek inwestora godzili się przekształcić plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu, wiedzieli, że wszystko w tym miejscu będzie się tak odwlekać w czasie. Wówczas inwestor prosił o te zmiany, ponieważ miało to związek z tym, że chciał powiększyć powierzchnię zabudowy użytkowej dwukondygnacyjnego obiektu, zmniejszając przy tym procent powierzchni działki zajmowany przez miejsca parkingowe i tereny zielone. Te tematy były podejmowane na sesji Rady Miasta pod koniec listopada 2011 roku. Zaakceptowanie nowego planu zagospodarowania przestrzennego miało potrwać kilka miesięcy.

Zobacz na zdjęciach jak wygląda ten teren:
http://gniezno.naszemiasto.pl/galeria/opis/1734059,polokna-w-gnieznie-dramatyczny-stan-budynkow,galeria,id,t,tm.html#a60606cfc9ad1f14,1,3,8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto