Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstanie Wielkopolskie – dziś mija 95 rocznica wybuchu

Paweł Brzeźniak
Powstanie Wielkopolskie – dziś mija 95 rocznica wybuchu
Powstanie Wielkopolskie – dziś mija 95 rocznica wybuchu Dawid Stube/Agencja Fotostube
Obchodzimy dzisiaj 95. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego z lat 1918/1919. Wbrew pozorom, nie było ono jedynym zwycięskim powstaniem w historii Polski.

Powstanie Wielkopolskie – dziś mija 95 rocznica wybuchu

Nie było lokalne, jak twierdziła niemiecka historiografia. Nie było też ludowe, co próbowali udowodnić historycy, na postawie których odcisnęło się piętno ideologii komunistycznej. Powstanie Wielkopolskie było zrywem wielu grup społecznych, które aktywnie zaangażowały się w pracę na rzecz włączenia naszego regionu w granice odradzającej się II Rzeczpospolitej.

11 listopada 1918 roku nie oznaczał dla Wielkopolski niepodległości. Najbliższe tygodnie miały pokazać, że ciężką pracą społeczną, dyplomatyczną i bitewną trzeba ją sobie wyszarpać. Za Zygmuntem Wygockim można potwierdzić, że „powstania wielkopolskiego jako czynu zbrojnego nie poprzedziły wieloletnie ściśle militarne przygotowania, (...) całe społeczeństwo wielkopolskie duchowo było przygotowane na to wydarzenie”.
Walka, która rozpoczęła się 27 grudnia 1918 roku, była iskrą, która doprowadziła do rozprzestrzeniania się płomienia na całą Wielkopolskę, a nawet na Kujawy.

Dzień później wydarzenia związane z powstaniem miały miejsce w Gnieźnie. Wbrew pozorom, w naszym mieście nie odbywały się spektakularne walki, których obraz może się tworzyć w głowie współczesnych ludzi. Dokonano zdobycia koszar na obecnej: ul. Sobieskiego i ul. Wrzesińskiej. Komendantem powstania w Gnieźnie został inż. Zygmunt Kittel. Jak wspomina Bolesław Kasprowicz: „Kittel nie był właściwie popularny jako człowiek wyniosły. (...) Niewątpliwie posiadał jednak autorytet, w pewnej mierze dzięki dobrym warunkom zewnętrznym i marsowej minie”. Zatem właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jego postać upamiętnia tablicy znajdująca się w Starostwie Powiatowym w Gnieźnie.

Zygmunt Wygocki przypomina , że w okresie powstania nie było tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Niektórzy mieszkańcy kradli powstańcom karabiny, amunicję, a także materiały na mundury i koce. Można to jednak tłumaczyć ogromną biedą, jaka panowała wówczas w Gnieźnie wskutek zahamowania zaopatrzenia odzieżowego.
Po wyzwoleniu Gniezna, problemy się nie skończyły. Do pobliskiej Zdziechowy przyjechał 400-osobowy bydgoski oddział grenschutzu, który stoczył z powstańcami walkę. Zakończyła się ona zwycięstwem Polaków i uchroniła Gniezno przed powtórnym zajęciem przez Prusaków. Zygmunt Wygocki twierdzi, że Polacy opowiadali Niemcom „najrozmaitsze niestworzone rzeczy”. Chodziło o liczbę powstańców, którzy otoczyli oddział grenschutzu. Mawiano o 1500 Polaków, co w panujących ciemnościach nie można było stwierdzić. Bohaterstwem zasłynął m.in. Jan Michalak, który przerwał telefoniczne przewody artyleryjskie łączące pałac w Zdziechowie z artylerią w Mącznikach. To wszystko sprawiło, że Niemcy byli bardziej skłonni do pokojowych pertraktacji.

Powstańcy z naszego regionu aktywnie włączali się w dalszą walkę. Uczestniczyli w walkach na Kujawy, na których część z nich zginęła. Bohaterzy sprzed lat spoczywają na „Akropolu Bohaterów” znajdującym się na cmentarzu św. Piotra w Gnieźnie. Już dzisiaj dołączy do nich ich dowódca – kapitan Paweł Cyms.

Zobacz więcej:

Powrót dowódcy – to już dziś!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto