Śmiertelne pobicie w Gnieźnie
Wieczorem około godziny 22.00 oficer dyżurny odebrał telefon od przechodnia, który na ulicy Jeziornej, przy straganach spostrzegł leżącego mężczyznę. Wyglądał on na nietrzeźwego i pobitego. Jak informuje prokuratura po przyjeździe policji na miejscu nie było już nikogo. Karetka zabrała poszkodowanego do szpitala w Poznaniu. Mężczyzna był w stanie ciężkim, zmarł 13 sierpnia. Przyczyną śmierci były obrażenia mózgowo-czaszkowe.
- Jak udało się ustalić w czasie zdarzenia na miejscu przebywało kilka osób. Trwają czynności mające na celu ustalenie stanu faktycznego. Aktualnie przesłuchiwani są świadkowie oraz trwają dalsze poszukiwania osób, które mogły widzieć całe zdarzenie - informuje prokurator rejonowy Piotr Gruszka.
Całe zdarzenie skomentowała jedna z mieszkanek pobliskiej kamienicy - Tutaj codziennie się coś złego dzieje. Ja zawsze przechodzę tędy wieczorem i widzę pijanych młodych ludzi. Czasem do mnie coś mówią, a ja boje się im nie odpowiedzieć. Boję się, że coś mi zrobią. Mój syn kiedyś też wrócił pobity. Był cały spuchnięty i krwawił z nosa. Po tych zdarzeniach boję się tamtędy chodzić.
Prokuraturze udało się ustalić, że grupa osób zamieszanych w pobicie ze skutkiem śmiertelnym spożywała alkohol. Prawdopodobnie doszło do kłótni, której skutkiem była bójka. Poszkodowany 28 latek zmarł 2 dni później w poznańskim szpitalu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ojciec poszkodowanego jest już znany gnieźnieńskiej policji. Nie wiadomo, czy syn miał coś wspólnego z kryminalną przeszłością ojca.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?