Speedrower. Aseko Orzeł Gniezno powraca na tor i wygrywa z dużą przewagą [ZDJĘCIA]

"Speedrowerzyści mają za sobą dość długą przerwę wakacyjną. W tym czasie pieczołowicie trenowali, by ich forma była jeszcze wyższa. Efekty pracy zawodników z Żołędowa i Gniezna będziemy mogli podziwiać już w niedzielę.
Mecz zapowiada się bardzo ciekawie" - tak kilka dni temu zapowiadano spotkanie, podczas którego po ponad miesiącu w ramach oficjalnych rozgrywek na tor powróciły drużyny speedrowerowe.

W niedzielny wieczór na ul. Parkową przybyło sporo gnieźnian, którzy chcieli wesprzeć odnoszący sukcesy klub. Kibiców przy torze zaskoczono niespodzianką, jaką był poczęstunek w postaci pizzy.

W dzisiejszym meczu KS Aseko Orzeł Gniezno wystąpiło w składzie: powracający po kontuzji Paweł Kozłowski, Łukasz Łaniecki, Michał Małecki, Jakub Stachowski, Arkadiusz Szymański, Mikołaj Menz, Wojciech Małecki, Michał Nowak oraz występujący także w roli trenera Marcin Puk. Z kolei drużynę ULKS Mustang Żołędowo reprezentowali: Radosław Morawiak, Kamil Wilbrandt, Aleksander Słysz, Maciej Stefański, Michał Kacprał, Jakub Kuś, Zuzanna Klett, Patrycja Klett i Marcel Świątkowski.

Emocji nie brakowało już od samego początku, a ku zadowoleniu kibiców pierwszy wyścigów przyniósł gnieźnianom pięciopunktową przewagę, która systematycznie powiększała się z każdą kolejką. Zawodnicy obu drużyn walczyli zawzięcie, dlatego nie zabrakło także zderzeń i wypadków, które skutkowały powtarzaniem wyścigów. Oprócz upomnienia za nieodpowiednie zachowanie dla zawodnika gości mecz przebiegł bez poważniejszych incydentów.

Przed biegami nominowanymi Aseko Orzeł Gniezno wygrywał z ULKS Mustangiem Żołędowo 70-45, co dawało mu pewne zwycięstwo. Goście walczyli jednak do samego końca.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 87-58. Po skończonych rozgrywkach zawodnicy podziękowali dopingującej publiczności.