Amerykański Weekend w Dobrym Browarze. Restaurację odwiedziła grupa rekonstrukcyjna

American Weekend to nowa inicjatywa, która zrodziła się wśród osób związanych z Dobrym Browarem i działalnością grup rekonstrukcyjnych. Wydarzenie odbywające się w dniach 8-9 lipca było gratką dla miłośników militariów, a także fanów filmów wojennych i pasjonatów historii Stanów Zjednoczonych. Dodatkową okazją stało się przypadające 4 lipca święto niepodległości USA.

- Jeżeli stacjonują u nas amerykańscy żołnierze, którzy nocują także w apartamentach naszej restauracji, którzy za każdym są przemiłymi i otwartymi na rozmowę ludźmi, to dlaczego nie zrobić czegoś dla nich? Z kolegami należymy do grupy rekonstrukcyjnej, mamy ekipę od kilkunastu lat, dostaliśmy zgodę od szefostwa lokalu, dlatego udało nam się przywieźć tyle, ile udało nam się zmieścić. Dzielimy się wiedzą, chcieliśmy zrobić coś dla nich, jak i dla samych gnieźnian, żeby poszerzyć horyzonty na samo stacjonowanie żołnierzy amerykańskich, jak i kilkudziesięcioletnią historię

- relacjonował Marcin Buczkowski, kucharz Dobrego Browaru i członek grupy rekonstrukcyjnej.

Podczas American Weekend w Dobrym Browarze można było spróbować nowych pozycji z menu. Specjalnie na tę okazję zaktualizowano kartę dań o typowo amerykańskie propozycje. Na restauracyjnym patio zagościła z kolei wystawa prawdziwego sprzętu wojskowego, którego amerykańscy żołnierze używali podczas konfliktów w XX i XXI wieku.

- Mamy karabin M1 Garand z czasów II wojny światowej i wojny koreańskiej, także jest to już archaiczny sprzęt używany przez amerykańskich żołnierzy. Na wystawie mamy sprzęt używany przez Marines, z okresu wietnamskiego M16A1 oraz umundurowanie, jakie wówczas nosili. Wszystko jest prawdziwe i realne. W naszych zbiorach znajdują się też reprodukcje firm, które idealnie odwzorowują epokowy sprzęt, jednak na wystawie znalazły się same oryginały, mające nawet po kilkadziesiąt lat. Jest również sprzęt współczesny z czasów drugiej bitwy o Faludżę, broń z konfliktu w Afganistanie oraz wiele więcej. Wisienką na torcie jest M60 z taśmą amunicyjną - jeśli ktoś był fanem Rambo 3 to dokładnie z tej wersji karabinu strzelał

- opowiadał Marcin Buczkowski.

Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Do lokalu przychodzili zarówno mieszkańcy Pierwszej Stolicy, jak i amerykańscy goście stacjonujący w okolicznych bazach wojskowych. Jak zapowiadają członkowie grupy rekonstrukcyjnej, zostaną podjęte starania, by podobne imprezy ponownie mogły zagościć w Dobrym Browarze z jeszcze bogatszym programem.