Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co sprawia, że kobiety wciąż chcą oglądać Klimakterium? Wyjaśnia Elżbieta Jodłowska

KB
klimakterium.pl
Rozmowa z Elżbietą Jodłowską aktorką oraz twórczynią spektaklu "Klimakterium i już".

Co jest takiego w spektaklu "Klimakterium i już", że cieszy się aż tak dużą popularnością? W czasach, gdy wiele sztuk jest odwoływanych z powodu zbyt małego zainteresowania publicznością panie w wielu miastach pojawiacie się po kilka razy. Wyczytałam, że we Wrocławiu trzeba było organizować dodatkowy spektakl.
- Niedługo jedziemy do Poznania na setny spektakl. W Łodzi grałyśmy siedemdziesiąt razy, w Warszawie ponad pięćset.

Jaka jest Pani przepis na sukces?
- Ten spektakl jest o kobietach. Problemy, które tam pokazujemy powodują, że z tą sztuką identyfikuje się bardzo dużo pań. Menopauza to jest coś co miałyśmy, mamy lub też będziemy miały. Dlatego też kobiety w tym spektaklu odnajdują kawałek swojego życia, tak po prostu.

W "Klimakterium" znajdujemy również inne tematy dotyczące kobiet, czyli, że jedna z pań w jednym miejscu ma za dużo ciała, inna ma go za mało. Z pewnymi problemami borykamy się bez względu na wiek?
- O tak. Tylko, że wcześniej jest łatwiej zrzucić te parę kilogramów, później człowiek obrasta i musi coraz mniej jeść a mimo to coraz bardziej tyje.

W spektaklu występują same panie?
- To prawda. Bohaterkami są Malina, Zosia, Krycha oraz Pamela.

Jak się gra kiedy na scenie są same kobiety?
- To zależy czy się prywatnie lubią czy też nie. My się bardzo lubimy, w związku z tym gra nam się fantastycznie, razem z publicznością mamy mnóstwo zabawy.

Spędzacie panie ze sobą mnóstwo czasu?
- My gramy w różnych konfiguracjach, ponieważ nikt nie jest w stanie zagrać aż tyle spektakli. Chcę tylko powiedzieć, że zbliżamy się do dwutysięcznego. Za parę dni zaczynamy siódmy rok swojego grania.

A jakie macie Panie plany?
- Chcemy grać na pewno siódmy rok.

Potem ósmy?
- Jeżeli nam się uda. Tak zwaną jedynkę "Klimakterium" chcemy grać tak długo jak tylko nam się uda. W związku z tym, że spektakl zrobił się pewnego rodzaju klasyką pewnie będziemy go grać do śmierci. Powoli szykuję dwójkę. W planach mam jeszcze coś, ale na razie nie zdradzę co to jest.

Kiedy planuje pani ruszyć z drugą częścią "Klimakterium"
- Chciałabym zacząć próby już na początku przyszłego roku. Takie spektakle robi się długo, w związku z tym pokażemy go najwcześniej, myślę, że jesienią.

"Klimakterium" przyciąga również mężczyzn. Myśli pani, że wszystko z tej sztuki do nich trafia, czy pewne rzeczy biorą z "przymrużeniem oka"?
- To oczywiście zależy od mężczyzny. Są tacy co kochają swoje partnerki i są nam wdzięczni, że możemy w sposób dowcipny, śmieszny i żartobliwy pokazać to co się u nich w domu dzieje. Myślę, że "Klimakterium" pozwala zrozumieć swoją kobietę. Niektórzy mężczyźni nam dziękują, mówią, że dzięki nam udało im się zrozumieć swoje kobiety.

To dość niesamowite.
- To prawda. Nie zawsze jednak tak się mężczyźni zachowują. Są również tacy, którzy po prostu na "Klimakterium" nigdy nie przyjdą.

Dlaczego?
- Ponieważ twierdzą, że nie będą o takich sprawach słuchać.

Uważają, że jest to trudny temat, taki o którym się nie powinno mówić. Menopauza to temat tabu?
- Owszem, uważają, że jest to trudny temat. Czy temat tabu - to może już nie, ale sześć lat temu kiedy zaczynałam to był bardzo tabu. Nawet osoby tzw. światłe odradzały mi napisanie i wyprodukowania takiej sztuki. Mówili - "Boże, co tu się będzie działo, to straszne". Parę lat temu kobiety nie wypowiadały słowa "menopauza".

Bo?
- Bo mamy takie społeczeństwo.

Społeczeństwo, które uważa, że kobieta po menopauzie to już nie ma prawa do normalnego, aktywnego życia?
- Do dzisiaj jest coś w tym, że kobiety, które ukończyły już dla niektórych wiek graniczny, zwłaszcza takie co idą na emeryturę, to siedzą w domu i dla nich jest to koniec życia.

Panie pokazujecie, że jest inaczej?
- Tak, że jest to jednej z najlepszych okresów życia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto