Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopłata za bilet u kierowcy jest niezgodna z prawem? [WIDEO]

Iza Budzyńska
Iza Budzyńska
Czy opłata manipulacyjna za kupno biletu u kierowcy jest nielegalna? Tak uważa prawnik i mieszkaniec Gniezna.

Tomasz Dzionek nie tylko narzeka na droższe bilety, ale przygotował pismo wzywające radę miasta do wycofania uchwały - która zdaniem młodego prawnika jest zwyczajnym bublem. W innych miastach, gdzie zwrócono uwagę na te same zapisy, zostały one uchylone.

W ostatniej uchwale ustalającej ceny przejazdów miejskimi autobusami mowa jest o opłacie manipulacyjnej, gdy bilet kupujemy u kierowcy - jest on w takim przypadku o 40 groszy droższy. Podobnie to wyglądało w poprzednich latach, przed podwyżką cen, u kierowcy trzeba było dopłacić 30 groszy. Zdaniem T. Dzionka jest to niezgodne z obowiązującym prawem.
- To w żadnym przypadku nie jest opłata manipulacyjna, o której mówią przepisy - zaznacza. - To jest zwykła prowizja o charakterze komercyjnym, która jest dopłatą do biletu za to, że kierowca autobusu świadczy usługę sprzedaży. Nie może dojść do sytuacji, że dany klient, pasażer, kupuje bilet o różnej cenie w zależności od tego, w jakim miejscu kupuje ten bilet. W tym zakresie uchwała jest niezgodna z obowiązującymi przepisami i narusza w sposób rażący prawa obywateli miasta, pasażerów MPK.

Tomasz Dzionek nie wie, kiedy dokładnie zmieniły się przepisy, że takie dopłaty przestały być dozwolone. Wcześniej nikt na cennik gnieźnieńskiego MPK nie zwrócił uwagi. Podaje niedawne przykłady, kiedy zawierające podobne regulacje uchwały były uchylane: Lublin, Kraków, Stargard Szczeciński, Częstochowa, Toruń.

Dopłaty u kierowcy, równe dla każdego rodzaju biletu, powodują też, że bilet ulgowy zakupiony w autobusie nie jest już o ustawowe 50 procent niższy od normalnego. Kwestią, którą według gnieźnianina powinien zająć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest brak informacji o innej cenie u kierowcy na wywieszonych na przystankach wyciągach z regulaminu przewozów.

- Przeanalizowałem dosyć dogłębnie tę uchwałę i jest wiele innych nieprawidłowości - dodaje. Rada nie może regulować cen w innej gminie - a tak jest w autobusach kursujących do miejscowości pod Gnieznem, jak np. Obora. Rada nie może też uchwalać cen konkretnego przewoźnika - nawet jeśli jest tylko jeden - ale tylko maksymalne stawki na swoim terenie.

Tomasz Dzionek przygotował wezwanie do usunięcia naruszeń, adresowane do przewodniczącej rady miasta. Dostanie je też prezydent Gniezna, wojewody i rzecznika praw obywatelskich. Ewentualne dalsze kroki do UOKiK i Wojewódzki Sąd Administracyjny.
- To tak naprawdę jest bubel prawny, który narusza prawa obywateli miasta. Wiadomo, że z komunikacji miejskiej korzystają ludzie często niezamożni - mówi.

Zobacz inne filmy w serwisie Głos.tv

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto