Dramatyczna sytuacja w gnieźnieńskim schronisku. Panuje parwowiroza!

Bardzo złe wieści z gnieźnieńskiego schroniska na Kawiarach. Kilka psów zachorowało na parwowirozę, która zagraża w zasadzie każdemu psu znajdującemu się w tym miejscu. Choroba, zwana też psim tyfusem jest bardzo zaraźliwa, najgroźniejsza dla młodych oraz osłabionych psów, powoduje krwawe biegunki, osowiałość i wymioty. Psi tyfus może objawiać się poprzez krwotoczne zapalenie jelit lub zapalenie mięśnia sercowego. Zdarza się, że prowadzi do śmierci zwierzęcia. Zaraza zapanowała w schronisku i niestety jest wysoce zaraźliwa, dlatego kierownictwo placówki zdecydowało o maksymalnym ograniczeniu odwiedzin.

- Parwowiroza… Straszny wirus powodujący spustoszenia w psich organizmach dosięgnął Schronisko... Kiedy zaatakuje nawet zaszczepienia podopieczni są zagrożeni gdyż nie wiadomo czy na 100% zdążyły wytworzyć przeciwciała…

- piszą animalsi prosząc o pomoc. Szczeniaki, które znajdują się na Kawiarach są najbardziej narażone, bo nie można podać im szczepionek. Nie trzeba szczególnie dużej wyobraźni, by wiedzieć z czym wiąże się choroba. Psy zakażone muszą być odizolowane, a na terenie całego schroniska trwa wielka dezynfekcja, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się patogenu.

- W ruch wchodzi podawanie ogromnych ilości kroplówek i surowicy przeciw parwowirozie, która ma pomóc walczyć osłabionym organizmom. Ale nigdy nie wiemy czy zdążymy... Każdy "podejrzany " poddawany jest testom aby być przed wirusem

– informują pracownicy schroniska.

Zapanowanie nad parwowirozą wymaga zaangażowania wielu sił i środków, a trzeba pamiętać, że schronisko ma ograniczone fundusze. Dlatego potrzebna jest pomoc z zewnątrz. Zwierzolubów można wesprzeć wpłacając pieniądze na zbiórkę LINK DO ZBIÓRKI

Potrzebni sa także wolontariusze do podawania psom kroplówek i doglądania ich. W tym celu można zgłaszać się bezpośrednio do władz schroniska.