Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gnieźnieński Tydzień: Felieton Pawła Brzeźniaka

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak, dziennikarz Głosu Wielkopolskiego i Gnieźnieńskiego Tygodnia
Paweł Brzeźniak, dziennikarz Głosu Wielkopolskiego i Gnieźnieńskiego Tygodnia Dawid Stube/Fotostube
Wydarzenia z ostatniej sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego jednych oburzają, innych śmieszą, a na jeszcze innych już nawet nie robią większego wrażenia. Można się jednak domyślać, za czyją przyczyną doszło do tego, do czego doszło.

Jeszcze przez długi czas mało kto wiedział o istnieniu doradcy starosty Dariusza Pilaka. Dla niewtajemniczonych – chodzi o Łukasza Scheffsa, doktora politologii, specjalistę od socjotechniki. Można odnieść wrażenie, że swoje metody doradca chciał wykorzystać podczas jednej z konferencji prasowych. Dotyczyła ona wystąpienia pokontrolnego NIK w sprawie rozbudowy szpitala. I się zaczęło... Konferencję zorganizowano w sali sesyjnej, co już samo w sobie było dziwne. Na środku dużego pomieszczenia znajdowało się stanowisko dla głównego, a tym samym jedynego aktora tego widowiska, Łukasza Scheffsa. Atmosfera, jaka wytworzyła się w największej z sal Starostwa Powiatowego, miała zapewne w pewien sposób stłamsić dziennikarzy lub ich onieśmielić,

Łukasz Scheffs starał się także o to, aby wzbudzić autorytet u dziennikarzy. Chodzi o karteczkę z jego nazwiskiem, przed którym znajdował się stopień naukowy. Wpisywanie za każdym razem tytułu doktora nie tylko w mojej opinii było zwyczajnym obciachem. Co innego, gdyby Łukasz Scheffs mógł się poszczycić tytułem profesora. Na pocieszenie dla doradcy starosty można napisać, że są jeszcze w tym powiecie takie gminy, gdzie przed sesją raczy się przedstawiać wójta: "Pan magister...". Ale czad! Jak on doszedł do takiego stopnia naukowego? Winszuję!

Ale wróćmy do Łukasza Scheffsa. To, że wypowiadał się on w sprawie wystąpienia pokontrolnego NIK w sprawie rozbudowy szpitala, nie jest oczywiście przypadkowe. Można jednak zadać pytanie: "Ale co pan Scheffs wie o szpitalu? Pracuje w Wydziale Ochrony Zdrowia? Skończył jakąś specjalizację na ten temat?". Nic z tych rzeczy. Mechanizm jest prosty i ogólnie (mam nadzieję) znany. Przed wyborami należy odciążyć starostę od trudnych tematów – a szpital bez wątpienia nim jest. Tutaj pojawia się rola Łukasza Scheffsa, który miał za zadanie "wziąć na klatę" sprawę kontroli NIK. Jak sobie z tym poradził? Ocenę pozostawiam Czytelnikom.

Nie mam wątpliwości, że jednym z kolejnych aktów "socjotechnicznego przedstawienia" Łukasza Scheffsa była ostatnia sesja Rady Powiatu. Dariusz Pilak musiał zostać przez niego zainspirowany w sprawie wycieczki do szpitala i przywiezienia sterty dokumentów w sprawie szpitala. Najpierw zajmijmy się wycieczką. Opozycja w tej sprawie kpi, oburza się i nazywa to "kiełbasą wyborczą". No bo co z tego, że opozycja krytykuje, skoro "w świat" poszły obrazki przedstawiające starostę i radnych w kaskach na budowie, Że się nie buduje? To co? Ale obrazek tak przemawia do świadomości, że aż się chce zaintonować: "Budujemy nowy...". A wiadomo, że żyjemy w czasach, kiedy obrazek robi większe wrażenie od jakiegokolwiek innego przekazu.

Wycieczka do starostwa

Podobnie jest ze stertą dokumentów w sprawie rozbudowy szpitala, która wjechała na środek sali podczas sesji. Tam mogłyby być zupełnie nic nie znaczące szpargały, ale przekaz, że w sprawie szpitala "coś się dzieje" poszedł do ludzi. Władze starostwa mogą powiedzieć, cytując klasyka: "Patrzcie, to nasze, przez nas wykonane – i to nie jest nasze ostatnie słowo!". Co by zatem nie powiedzieć, pod względem socjotechnicznym władze starostwa zapunktowały. Pytanie tylko, ile w tym wszystkim jest treści i realnych działań.

Tymczasem Łukasz Scheffs może przygotowywać się do dalszej części spektaklu. W teatrze wybrzmiewa dzwonek. Niedługo zacznie się kolejny akt. Ilu ludzi wróci z przerwy i będzie chciało dalej to oglądać? Kiedy i czy w ogóle opadnie kurtyna kończąca to przedstawienie? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi. Więcej możemy się dowiedzieć po 16 listopada.


Chcesz podyskutować z autorem lub podzielić się jakąś informacją? Napisz! [email protected] lub [email protected]


Paweł Brzeźniak – absolwent politologii i historii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Działacz Uczniowskiego Klubu Sportowego Zdziechowa. Pracę w gnieźnieńskich mediach podjął w 2011 roku. Od lutego 2013 roku dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego", "Gnieźnieńskiego Tygodnia" i portalu www.gniezno.naszemiasto.pl. Swoje zainteresowanie regionem zawarł w pracy magisterskiej pt. "Miejsce Powstania Wielkopolskiego we współczesnej świadomości historycznej mieszkańców Gniezna i powiatu gnieźnieńskiego".

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto