Wystawą w Centrum Kultury "Scena to dziwna" Tadeusz Panowicz podsumowuje 45 lat swojej pracy - publicystycznej, dziennikarskiej, jako rysownik, a przede wszystkim "zbieracz" regionalnych historii i widoków. Trudno właściwie mówić o podsumowaniu, bo już opowiada o kolejnych planach. Śmieje się, że pisze pięć książek jednocześnie.
Na otwartą uroczyście we wtorkowy wieczór ekspozycję składają się rysunki wykonane piórkiem - jak mówi sam autor, techniką dziś rzadką, bo czasochłonną. Przedstawiają widoki Gniezna i okolic dawniej - od ulic i placów jak z pocztówek sprzed kilkudziesięciu lat, po historyczne rekonstrukcje. Będzie można je oglądać do soboty, a potem, po tygodniowej przerwie, do połowy października. Zaproszone do zwiedzenia wystawy będą szkoły z Gniezna.
Tadeusz Panowicz opowiada, że tworzyć zaczął jako 19-latek, kiedy został dekoratorem w... jednostce wojskowej. Bardziej jednak niż tworzyć prace plastyczne, lubi zbierać ludzkie historie, najbardziej te zapomniane. Ostatnio kolekcjonuje zabobony.
Oprócz rysunków, zobaczyć można również umieszczone w gablotach książki autorstwa T. Panowicza oraz odznaczenia, które otrzymał. Wernisażowi towarzyszył występ muzyka Macieja Braciszewskiego.
- Myślę, że wielu gnieźnian zna pana Tadeusza Panowicza. Nie wszyscy kojarzą, co robi, ale na pewno wszyscy odbierają go jako człowieka o gołębim sercu, bardzo pokojowo nastawionego do wszystkich - mówi Grezegorz Reszko, dyrektor CK "eSTeDe", a więc gospodarz wystawy. - Nie wszyscy wierzą, że jest takim mózgiem, że ma takie doświadczenia, takie uznanie nie tylko w środowisku gnieźnieńskim, ale też wielkopolskim i polskim. Dlatego ogromnym zaszczytem dla mnie było, kiedy przyszedł i powiedział, że chce mieć swój jubileusz tutaj.
Nie obyło się oczywiście bez gratulacji i wystąpień zaproszonych gości, w tym przedstawicieli samorządów. Jubilata czekała też niespodzianka. Został odznaczony Srebrnym Medalem "Labor Omnia Vincit" za krzewienie idei pracy organicznej, przyznanym przez Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego z Poznania.
- Tadziu jest po prostu takim człowiekiem renesansu, jest ucieleśnieniem pracy organicznej - mówi Zbigniew Prątkowski, przedstawiciel Towarzystwa.
Do wyjątkowych wyróżnień można zaliczyć także to, że list okolicznościowy na otwarcie jubileuszowej wystawy przesłał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Stanisław Kalemba. Pismo odczytał starosta gnieźnieński Dariusz Pilak.
Kazimierz Krawiarz, prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Przyjaciół Książki i przyjaciel T. Panowicza, uważa, że kolejne pokolenia gnieźnian powinny uczyć się od niego.
- Sam napisałem również króciutką notatkę biograficzną Tadeusza, więc wiem, że jest poznaniakiem, który jest oddany ziemi gnieźnieńskiej. To jest najpiękniejsze, że niekoniecznie trzeba się urodzić w tym miejscu, żeby poświęcić swoje życie pracy dla niego. - mówi. - Tadeusz jest wręcz zakochany w tym miejscu, w którym mieszka.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?