Gniezno. Stowarzyszenie „DOM” zostało bez domów. Schronisko przejmie fundacja z Poznania. Powstała pół roku temu

26. kwietnia ogłoszono wyniki postępowania konkursowego na prowadzenie schroniska i opieki nad bezdomnymi ludźmi w Gnieźnie. Jak się okazuje, tym razem konkursu nie wygrało działające na terenie miasta Powiatowe Stowarzyszenie "DOM", działające od 18 lat w mieście, a Fundacja „Dobro się niesie” z Poznania, która istnieje od pół roku. Jak twierdzi gnieźnieńska grupa, to oznacza dla nich zakończenie działalności.

- Jesteśmy zrozpaczeni. Od 18 lat służymy nie tylko bezdomnym ale i społeczeństwu gnieźnieńskiemu. Nasze Stowarzyszenie jest bardzo zagrożone w swoim istnieniu. Ogłoszono wyniki konkursu na prowadzenie schronisk w "Pomocnej Przystani". Komisja konkursowa zdecydowała, że wygrała Fundacja "Dobro się niesie" z Poznania. Nieznana, dopiero pół roku od rejestracji. Urząd Miasta rozwiązał z nami w trybie nagłym i bez słowa wyjaśnienia umowy na oba nasze domy. Od 1 maja nie będziemy się mieli gdzie podziać. Fundacja ma przejąć nasze, przez 18 lat wypieszczone schroniska, piękny ogród, teren na którym robiliśmy liczne imprezy i warsztat

– napisało Stowarzyszenie „DOM” na Facebooku. Zgodnie z ich wpisem jeszcze przed majówką muszą wynieść się z dwóch lokalizacji: z ul. Pocztowej, gdzie prowadzone było schronisko i Kawiar.

Stowarzyszenie z Gniezna nie ukrywa żalu do włodarzy miasta i fundacji, która ma zająć ich miejsce. - Nowi przychodzą na gotowe i nie martwią się rozpaczą naszych podopiecznych, którzy nie chcą zostać bez nas, kadra w całości traci pracę - praktycznie z dnia na dzień. Dziś na schroniskach była rozpacz. Jeszcze kilka tygodni temu temu dyrektorka Wydziału Spraw Społecznych była z wizytacją w obu domach i była zachwycona, deklarując dalszą współpracę. Jesteśmy zaskoczeni tym zwrotem, co się stało? - pyta zaskoczone Stowarzyszenie.

Co na to miasto? Jak relacjonuje Sylwia Jabłońska, Dyrektor Wydziału Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta, Fundacja „Dobro się niesie” miała wygrać konkurs ofert między innymi... ze względu na większe doświadczenie w prowadzeniu schronisk dla bezdomnych. W istocie, poznański podmiot prowadzi dwa Domy św. Łazarza w Poznaniu, ale oficjalnie – jako fundacja – dopiero od kilku miesięcy. Wcześniej zajmowała się tym inna fundacja, z którą związany był jeden z założycieli.

- Zdecydowały kwalifikacje kadry, bardzo różnorodne działania na rzecz bezdomnych, co prawda na terenie Poznania, ale mamy nadzieję, że uda to się powielić w Gnieźnie oraz to, że fundacja dysponuje Domami Łazarza

– relacjonowała S. Jabłońska, dodając, że wie, że fundacja powstała w listopadzie 2021 r, ale osoby, które w fundacji działają od wielu lat realizują zadania związane z pomocą bezdomnym. Poza tym przeważyć miała „koncepcja przedstawiona oparta na otwartym ośrodku”. Oprócz tego, oceniano wskaźnik wychodzenia podopiecznych z bezdomności. Choć fundacja z Poznania działa od pół roku, miała w ofercie konkursowej wskazać taki wskaźnik, a gnieźnieńskie stowarzyszenie nie.

Dlaczego konkurs na prowadzenie schroniska dla bezdomnych i opiekę nad nimi, który rokrocznie odbywał się w listopadzie, teraz odbył się w kwietniu? W listopadzie zgłosiła się tylko gnieźnieńska grupa, więc dano im „szansę” na prowadzenie schronisk. Jak podaje dyrektor spraw społecznych, w okresie wakacyjnym przeprowadzono kontrolę Urzędu Wojewódzkiego. Według pokontrolnych zaleceń, kadra kierująca schroniskiem miała uzupełnić kwalifikacje z zakresu organizacji pomocy społecznej. Kadra jest w trakcie doszkalania – od dwóch miesięcy.

Jak powiedziała Sylwia Jabłońska, to, że Stowarzyszenie „Dom” prowadziło schronisko od 18 lat miało ogromne znaczenie w rozstrzyganiu konkursu, po czym dodała:

- Przypominam, że w te budowanie miał wkład Urząd Miejski i i współpraca z urzędem.

Do 1. maja Stowarzyszenie „DOM” ma się wynieść z dwóch obiektów: na Kawiarach i na Pocztowej. Jak się jednak okazuje, o ile budynki należą do miasta, to wyposażenie zostało zakupione przez stowarzyszenie. Na czym więc będą spali bezdomni, jeśli stowarzyszenie opuści budynki? Nie wiadomo. Miała paść propozycja ze strony miasta odpłatnego użyczenia łóżek przez stowarzyszenie. Póki co, sekretarz grupy, Maria Chwiałkowska-Grygiel zapowiada, że nie opuści schroniska, prędzej przykuje się do kaloryfera. Co wtedy zrobi Wydział Spraw Społecznych?

- Nie ja jestem od rozstrzygania takich sporów, od tego są odpowiednie służby, by utrzymywać dobry kontakt

– powiedziała Sylwia Jabłońska.

Jak mówi w rozmowie z nami Marian Wierzbicki, prezes Stowarzyszenia na rzecz pomocy bezdomnym i integracji społecznej, czuje się, jakby był wyrzucany na bruk po wielu latach pracy i zrealizowaniu wielu programów na rzecz pomocy bezdomnym, w tym sześciu ministerialnych. Gnieźnianin nie ukrywa też rozgoryczenia tym, że fundacja z innego miasta zgłoszeniem oferty konkursowej przyczyniła się do problemów jego stowarzyszenia.

- Jeszcze nigdy w Polsce nie zdarzyło się, żeby jedna fundacja drugiej fundacji tak weszła w drogę

– dodał ze smutkiem.

Miasto zapewnia, że opieka nad bezdomnymi nie ulegnie zmianie, a Stowarzyszeniu „Dom” zaproponowano złożenie wniosku o zabezpieczenie lokalowe. W dwóch gnieźnieńskich schroniskach przebywa obecnie 36 osób w kryzysie bezdomności z Gniezna.