18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Trenerka capoeiry miała wypadek samochodowy. Walczy o powrót na salę

KB
Agnieszka Gulczyńska miała szczęśliwe życie, robiła to co kochała - uczyła maluchy capoeiry. Do czasu wypadku...

To cud, że żyje, bo to był naprawdę poważny wypadek samochodowy. Doszło do niego pod koniec marca w Jankowie Dolnym. Samochód Agnieszki nie tylko uderzył w drzewo, ale również dachował. Ona sama nic nie pamięta z wypadku. Teraz jednak zmaga się z jego skutkami. Uszkodziła sobie kręgosłup, przez co do obecnie musi nosić specjalny kołnierz ortopedyczny. Zdaniem lekarzy do pełni zdrowia może dochodzić nawet przez rok. Niewykluczone też, że nie obędzie się bez operacji.

Przygoda Agnieszki z capoeirą rozpoczęła się stosunkowo niedawno, bo dwa lata temu. Zaczęło się od wyjazdu z synami na obóz. Chociaż zawsze uważała się za osobę, która na słowo "sport" dostaje gęsiej skórki ten rodzaj ćwiczeń bardzo jej się spodobał. Zanim przejęła najmłodsza grupę przez rok się uczyła. Zdobywała podstawowe umiejętności.
- Uwielbiam ćwiczyć z moimi dziećmi z grupy. Wiem, że sama nie jestem doskonała, ale to co mogę to przekazuję - mówi Agnieszka. Capoeira to nie tylko sport, ale również sposób na życie.
- Ona pozytywnie nastawia nas do życia. Dzieci uczą się bardzo fajnych zachowań - pomocy dla innych, zaangażowania dla swoich działań - wylicza Agnieszka.
Trenerka nie ukrywa, że to zajęcie dawało jej mnóstwo pozytywnych wrażeń, tym bardziej, że bardzo zżyła się ze swoimi podopiecznymi. Niestety już od kilku miesięcy nie spotkała się z nimi na sali treningowej. Wierzy jednak, że jeszcze wrócić do tego co tak bardzo lubi.
- Będzie dobrze - mówi. - Nie jestem załamana, nie ma żadnej depresji, mam siłę aby walczyć o powrót do zdrowia - mówi Agnieszka.

Trenerkę bardzo mocno wspiera gnieźnieńska grupa capoeiry. Zorganizowano nawet zbiórkę pieniędzy, które Agnieszka przeznaczyła na zakup potrzebnych jej środków, na przykład plastrów zabliźniających.

Niewykluczone, że już wkrótce będzie jej potrzebny wózek, dzięki któremu będzie mogła się swobodnie poruszać poza domem. O tym jednak musi zadecydować lekarz. Teraz przy każdym wyjściu musi bardzo na siebie uważać.
- Bardzo mi brakuje treningów z moimi małymi podopiecznymi. Wcześniej nie myślałam, że to będzie dla mnie tak ważne, że tak mocno się w to zaangażuję - mówi Agnieszka.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto