NFZ ogłosił konkurs na organizację „udarówki” i neurologii. Czy szpital ma szanse na wygraną?

Wielkopolski oddział NFZ ogłosił postępowania konkursowe na prowadzenie w naszym regionie oddziałów: rehabilitacji neurologicznej, geriatrii oraz neurologii z pododdziałem udarowym. Powodem tej decyzji było wypowiedzenie umowy sieciowej przez Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Dziekanka w Gnieźnie. Mimo, że konkurs ogłoszono dzisiaj, 4 marca, a podmioty mogą zgłaszać kandydaturę do końca marca. Działalność oddziału przewiduje się zacząć wraz z początkiem lipca.

W praktyce oznacza to jednak, że Szpital Pomnik Chrztu Polski ma niecałe 3 tygodnie na przygotowanie się do konkursu. Jak stwierdził, najważniejsze jest przygotowanie pomieszczeń, a w tym przypadku docelowo „udarówka” miałaby znaleźć się w miejscu obecnego działu chirurgii oraz przygotowanie potencjału ludzkiego, czyli zapewnienie personelu.

- Możliwość przejęcia tego oddziału była uzależniona od przejęcia nowego budynku szpitala. Myślę, że szkoda, że tak się stało, że nikt nam w tej kwestii nie pomógł i nie przedłużył terminu konkursowego, bo bardzo by nam to pomogło. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Niemniej mamy pewne pomysły, nie odpuścimy, będziemy starać się ten konkurs wygrać. Będzie to niesamowicie trudne

– powiedział dyrektor szpitala powiatowego, Grzegorz Sieńczewski, który odniósł się także do słów wypowiedzianych przez posła PIS, Zbigniewa Dolatę, który na swojej konferencji pytał „za co dyrekcja szpitala bierze pieniądze?” sugerując, że szpital nie wygra konkursu, bo jest do niego nieprzygotowany.

- Tak, dyrekcja zarabia, bierzemy pieniądze, nie pracujemy za darmo. Pracujemy cały czas w czasie pandemii i żeby się do tego konkursu przygotować i wystartować

– podkreślił z uśmiechem Sieńczewski

Dodatkowo, niezwykle ważne w postępowaniu konkursowym jest otrzymanie jak największej liczby punktów. W tym przypadku najważniejsze, bo jak mówi dyrektor placówki, z potrójną wagą liczone są punkty za kontynuacje oddziałów. Szpital ich nie otrzyma, bo neurologii i oddziału leczenia udarów nigdy nie prowadził. Może to oznaczać, że oddział leczenia udarów i oddział neurologiczny znikną z powiatu gnieźnieńskiego.

Do sytuacji powiatowego szpitala odniosła się także radna powiatowa, Danuta Winiarska.

- Chciałabym się odnieść do konferencji posła Dolaty. Nie mogę dłużej milczeć i patrzeć na propagandę polityczną, jaką wyprawiają nasi koledzy radni z PIS. Chcą przedstawiać siebie jako osoby wrażliwe, które jako jedyne działają w tej radzie i zabiegają o dobro pracowników i pensjonariuszy. Prawda jest taka, że cała rada wyraziła swoją opinię i sugestię pana Dolaty, że rada obradowała, a ludzie 9 godzin stali pod budynkiem

– relacjonowała radna. Zgodnie z jej opinią, to radni Prawa i Sprawiedliwości, zadając tendencyjne pytania przyczyniają się do długiego czasu obradowania.

Pracownicy oddziałów udarowego i neurologii szpitala wojewódzkiego „Dziekanka” z końcem czerwca stracą prace. Jak mówi osoba z personelu oddziału, wszyscy pracownicy tworzą tam zgraną jedność, mają bardzo duże doświadczenie medyczne. Dotychczas rozmowę z nimi odbyć miał jedynie dyrektor szpitala, Marek Czaplicki, który miał oznajmić o niekontynuowaniu prowadzenia dwóch oddziałów. Jak relacjonują, chcą pracować w Gnieźnie.

Według nieoficjalnych informacji, do konkursu chce przystąpić m.in. Szpital we Wrześni, który już kiedyś prowadził oddział leczenia udarów i oddział neurologiczny. Bardzo możliwe jest, że część gnieźnieńskich pracowników dostanie stamtąd propozycję pracy.