MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Tymbarku 2024. Trzeci taki finał z rzędu. Wielkie emocje, mnóstwo goli i "złoty bilet" do Warszawy dla ekipy z Leszna

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Ślesin i Leszno ponownie dowiedli, że są poza zasięgiem reszty stawki. Trzeci raz z rzędu te obie ekipy spotkały się w wielkopolskim finale o Puchar Tymbarku w kategorii chłopców do lat 12. W pełnym emocji spotkaniu, który gwarantował "złoty bilet" na ogólnopolski finał, który odbędzie się w Warszawie, lepsza po raz kolejny okazała się ekipa z południa regionu, która pokonała Ślesińskie Lamparty 2012 aż 4:0. W kategorii dziewczynek bezapelacyjnie najlepszym zespołem została szkoła z Łęki Opatowskiej.
Puchar Tymbarku 2024. Trzeci taki finał z rzędu. Wielkie emocje, mnóstwo goli i

Wrzesiński obiekt czwartoligowej Victorii był gospodarzem wielkopolskiego finału 24. edycji turnieju o Puchar Tymbarku. W pierwszy dzień (15 maja), wzięły udział tradycyjnie ekipy w kategorii chłopców i dziewczynek do lat 12. Uczestników przywitała piękna słoneczna pogoda, choć niekiedy nieco silniej powiewało. Tak czy owak, warunki do gry w piłkę nożną były idealne.

Do rywalizacji o wyjazd na ogólnopolski finał do Warszawy, który odbędzie się 10 czerwca na PGE Narodowym, przed spotkaniem towarzyskim reprezentacji Polski z kadrą Turcji, przystąpiły wszystkie zakwalifikowane zespoły chłopięce, czyli 35 ekip oraz 23 drużyny dziewczynek.

W rozgrywkach chłopców ekipy podzielono na osiem grup. W pierwszych pięciu grały po cztery drużyny, natomiast w grupie F, G oraz H rywalizowało po pięć zespołów. W grupie D znalazła się drużyna AS Orlika Kaźmierz, która walczyła z Ósemką Krotoszyn, SP 1 Wieleń oraz SP Szkaradowo. Podopieczni Huberta Czarnego w pierwszym spotkaniu przegrali z zespołem z Krotoszyna 1:4, chociaż chłopacy pokazali serducho do walki.

- Mecz pod względem wyniku się nie udał. Jednak się nie zniechęcamy. Kiedy zwyciężyliśmy w finale powiatowym, także przegraliśmy pierwsze spotkanie. Jednak w finale o przyjazd do Wrześni zagraliśmy z tą samą drużyną i z nimi wygraliśmy. Moi chłopacy późno się rozkręcają - powiedział trener.

Pozostałe mecze zakończyły się ich zwycięstwem ze Szkaradowem 6:1 oraz Wieleniem 3:1, jednak to nie wystarczyło, aby zameldować się w ćwierćfinale.

- Mamy fajną bazę. Posiadamy dwie sale, by móc trenować zimą. Jest orlik. Trenujemy chłopaków w naszej akademii już od rocznika 2016. Ostatnio oddałem drużynę juniorów. Nie robimy naborów jako akademia. Pracujemy z dziećmi z Kaźmierza oraz wiosek ościennych. Wtedy podejmujemy decyzję o tym, że zawodnicy, albo przechodzą do seniora, albo do klubów typu Sparta Szamotuły czy Tarnovia Tarnowo Podgórne. Mamy wychowanków, którzy przeszli do SKS 13 Poznań: Grzegorz Miśkiewicz, Michał Piechota i Franciszek Kaczmarek. Wykonujemy fajną pracę. Gdzieś te dzieci idą i grają w lepszych klubach. Nie blokujemy im absolutnie drogi rozwoju - powiedział Czarny.

Chłopacy grający w ekipie z Kaźmierza wspólnie zaznaczali, że to jest najlepszy trener na świecie. Któż by nie chciał usłyszeć taki słów od swoich podopiecznych? Czarny uważa, że najważniejsza jest komunikacja, a także "kumpelskie" podejście.

- To jest klucz. Uważam, że to często stoi na przeszkodzie w relacjach między nauczycielem a uczniem. Nauczyciel chce koniecznie udowodnić uczniowi, że jest ponad nim. A nauczyciel powinien się czasami zniżyć do jego "dziecięcego" poziomu i rozmawiać z nim po koleżeńsku. Zachęcam wszystkich nauczycieli, aby się cofali do swoich czasów dzieciństwa, aby pod tym kątem patrzyli na dzieci i młodzież. Nie z punktu widzenia dorosłego, a z punktu widzenia dziecka, jakie my mieliśmy wówczas oczekiwania, pragnienia. Tak do tego podchodzę. Udało się stworzyć fajną akademię, świetnie się udzielają inni trenerzy. Wszyscy to budujemy. To nie jest tak, że coś się samemu stworzy. Każdy z nas chce mieć satysfakcje z tego co robi. Więc mamy autonomię w swoim działaniu. Ja wszystkiego nie narzucam. Wszyscy mają się cieszyć i mamy budować jedną wielką rodzinę - zaznaczył.

Z fazy grupowej do ćwierćfinału awansowało 8 najlepszych zespołów. Spośród nich najlepiej zaprezentowały się ekipy SP 7 Leszno Wirtuozi Futbolu, którzy w czterech spotkaniach zdobyli komplet punktów, strzelając aż 38 goli, tracąc przy tym zaledwie 3. W meczu otwarcia rozbili ZSP Rojów aż 15:2.

Równie świetnie spisały się Ślesińskie Lamparty. Podopieczni Kamila Soboty byli najlepsi w trzech spotkaniach, w których zdobyli 34 bramki, przy 2 wpuszczonych.

Obie te ekipy bez większych problemów przebrnęły przez fazę pucharową, awansując do wielkiego finału. W nim kibice zgromadzeni przy ul. Kosynierów 1 oglądali fantastyczne widowisko. Jedni i drudzy starali się grać otwarty futbol. Bardzo blisko zdobycia gola byli zawodnicy ze Ślesina, jednak na ich drodze dwukrotnie stawał słupek, a raz poprzeczka. Do przerwy był bezbramkowy remis, jednak po zmianie stron to leszczynianie rozwiązali worek, i ostatecznie wygrali 4:0 i zagwarantowali sobie wyjazd do Warszawy.

- To był nasz trzeci finał, a drugi wygrany z rzędu. Był bardzo emocjonujący. Troszeczkę turniej długo trwał, jednak pogoda, mimo słońca, nie było takiego upału, więc chłopacy dali radę. Z meczu na mecz było widać, że inne zespoły traciły na jakości gry, a my wcale tego nie odczuliśmy. Pracujemy razem w szkole od czwartej klasy. Dodatkowo chłopacy trenują w klubach, Myślę, że połączenie jednego i drugiego to przynosi oczekiwane efekty - powiedział po finale trener zespołu SP 7 Leszno, Robert Stańczyk.

W turnieju dziewczynek do lat 12 bezapelacyjnie najlepszą ekipą została drużyny Szkoły Podstawowej z Łęki Opatowskiej. W całej imprezie w sześciu meczach strzeliły aż 52 gole! W finale rozgromiły drużynę SP Wilczyn aż 10:0.

Puchar Tymbarku 2024. Trzeci taki finał z rzędu. Wielkie emocje, mnóstwo goli i
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puchar Tymbarku 2024. Trzeci taki finał z rzędu. Wielkie emocje, mnóstwo goli i "złoty bilet" do Warszawy dla ekipy z Leszna - Głos Wielkopolski

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto