Radny grzmi: "Na Rynku znowu pojawi się plastikowy stożek"

- Trudno zrozumieć postępowanie władz Miasta i brak chęci zmiany na lepsze. Czasami odnoszę wrażenie, że w Gnieźnie pewne rzeczy tworzy się z musu. Aby tylko było. Nie ma w tym większego smaku, gustu czy pomysłu. Być może władze Miasta są tak pewne poparcia, że nie potrzebują się starać? Choinka jest wizytówką miasta. Zwłaszcza, że mieszkańcy chętnie wykonują zdjęcia, które trafiają na portale społecznościowe. Widzą to osoby z całej Polski i z zagranicy. A tak Gniezno ma plastikową choinkę, która nas niczym jako miasto nie wyróżnia. Takich choinek w kształcie stożka jest kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt, i to w samej Wielkopolsce

- dodaje Arkadiusz Masłowski.

Radny Masłowski uważa, że w poprzednim roku na Rynku "mieliśmy święta w stylu Las Vegas".

- Wielkie neony, w dodatku letnie banery na karuzelach i maszyny typu bokser, które w żaden sposób nie wpisują się do klimatu świąt. Tymczasem w pobliskiej Wrześni było zupełnie inaczej. Żywa choinka, kolędy, darmowa karuzela, a nie za 15 zł; Mikołaj, z którym najmłodsi wykonywali zdjęcia - to wszystko sprawia, że inne miasta potrafią się lepiej zorganizować. Miejmy nadzieję, że w tym roku w Gnieźnie będzie choć trochę inaczej. Szkoda, że władze Miasta odrzucają dobre pomysły i zdanie wielu mieszkańców Gniezna

- zaznacza radny.

Z pewnością żywa choinka miałaby większy urok i bardziej przykuwałaby uwagę mieszkańców i turystów. Miejmy świadomość, że nigdy nie zadowolimy wszystkich. Czy pamiętamy jeszcze narzekania na żywe drzewko, które było krzywe? Tak było za prezydentury Jacka Kowalskiego.