Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Telesfor Gościniak nowym przewodniczącym rady powiatu. Szóstak bez mandatu

IB
Na nadzwyczajnej sesji ze stanowiska ustąpił Zdzisław Kujawa. Mandatu radnego nie zamierza złożyć przed zapadnięciem sądowego wyroku. Radni wygasili dziś mandat skazanego Marka Szóstaka.

Radni jednogłośnie wygasili mandat Marka Szóstaka, skazanego w ubiegłym roku za jazdę w stanie nietrzeźwości. Sam zainteresowany na sesji nie był obecny. Kolejnym punktem była informacja o rezygnacji przewodniczącego rady powiatu.

- Na mój temat już wiele napisano. Myślę, że również i państwo radni zapoznali się z moim wcześniejszym oświadczeniem. Chcę powiedzieć tylko jedno: jest mi wstyd, jest mi przykro. Dzień 11 kwietnia jest najczarniejszym dniem w historii mojego pięćdziesięciojednoletniego życia. Na pewno zapamiętam ten dzień do końca życia. Myślę, że już nigdy nie wsiądę za kierownicę po wypiciu nawet kropelki alkoholu. Nie wiem, czy w ogóle alkohol wezmę do ust. Ale mimo wszystko chciałbym wszystkich państwa radnych za tą sytuację, która się zdarzyła, serdecznie przeprosić. Przeprosić całe społeczeństwo powiatu gnieźnieńskiego, że tak musi doświadczać sytuacji z mojego powodu. Ja nie do końca potrafię zrozumieć, co się stało, ale to nie oznacza, że próbuję się wybielać. Jest to czyn naganny, jest to czyn, który nie powinien się zdarzyć. W tym momencie czuję się winny i stąd z dniem dzisiejszym składam rezygnację z funkcji przewodniczącego rady powiatu gnieźnieńskiego. Jeszcze raz wszystkich państwa, których zawiodłem, tych, którzy na mnie głosowali, bardzo serdecznie przepraszam - powiedział na sesji Zdzisław Kujawa. Zawnioskował, żeby do porządku obrad dopisać przyjęcie przez radę jego rezygnacji z funkcji i wybór nowego przewodniczącego. Tak też się stało.

Zdzisław Kujawa mandatu nie złożył. Zapewnia, że zrobi to niezwłocznie, jeśli zapadnie skazujący go wyrok.

Przed wyborem nowego przewodniczącego Krzysztof Ostrowski zwrócił się do Zdzisława Kujawy, przypominając, że ten opowiadał telewizyjnemu reporterowi, że to radiowóz uderzył w jego auto.

- Dobrowolne poddanie się karze do jest jakby przyznanie się do winy co do tego, że uciekał pan z miejsca zdarzenia i co do tego, że pan uderzył w samochód policyjny. I jak pan przewodniczący wyjaśni tą rozbieżność tego, co pan mówił publicznie i dobrowolnego poddania się karze - mówił radny klubu Ziemi Gnieźnieńskiej i Gniezna XXI.

Z. Kujawa nie dał się wciągnąć w dyskusję.
- Sprawa została wyjaśniona na policji i nie mam w tym temacie nic więcej do powiedzenia. Policja przyjęła moje tłumaczenie jako wiarygodne - powiedział.

Po jego ustąpieniu, prowadzenie obrad do czasu wyboru nowego przewodniczącego przypadło Tadeuszowi Pietrzakowi, jako najstarszemu z wiceprzewodniczących.

- Ubolewam tylko nad faktem, że dorośli ludzie, dwóch radnych w krótkim czasie popełniło przestępstwo jazdy po pijanemu samochodem. Cała rada ponosi wstyd z tego tytułu. Natomiast ubolewam nad faktem, że wysocy przedstawiciele władzy koalicyjnej Platformy Obywatelskiej i SLD w początkowej fazie bronili swoich kolegów partyjnych, że to było tylko małe uchybienie. Szanowne władze Platformy Obywatelskiej i SLD: to nie było drobne, bo jazda po pijanemu, uszkodzenie samochodu to jest przestępstwo - skomentował ostatnie wydarzenia Tadeusz Pietrzak, korzystając z tego, że ma przed sobą mikrofon i może decydować o udzieleniu głosu.

Radny Pietrzak podziękował za działania policji, która zatrzymała przewodniczącego. A także Małgorzacie Pietrzak-Sikorskiej, dyrektor wydziału komunikacji i dróg Starostwa Powiatowego - zawieszonej ostatnio w związku z zaginionym w urzędzie dokumentem - za to, że postąpiła jak należy, realizując sądowy zakaz kierowania pojazdami przez radnego Marka Szóstaka, który trafił do jej wydziału, tak jak powinien. Wyraził też nadzieję, że nowy przewodniczący wniesie do rady "nowego ducha i odnowę moralną".

Po rezygnacja Zdzisława Kujawy pojawiło się dwóch kandydatów do kierowania pracami rady powiatu: Telesfor Gościniak z SLD i Marcin Makohoński z PiS. Radny Robert Gaweł poprosił, aby powiedzieli kilka słów o tym, jak widzą kierowanie pracami rady w swoim wykonaniu.

- Na półtora roku przed końcem naszej kadencji samorządowej stoimy już nie tylko przed problemem niezrealizowanych inwestycji, przed problemem niewybranych dyrektorów i niezrealizowanych konkursów na dyrektora. Dzisiaj stoimy przed problemem o wiele większym – przed problemem odnowy moralnego wizerunku samorządności w Gnieźnie - powiedział Marcin Makohoński.

Szef klubu radnych PiS-u przypomniał sytuacje, nie tylko zatrzymanego Zdzisława Kujawy i skazanego Marka Szóstaka, ale także pierwszą aferę, kiedy pod wpływem alkoholu jechał asystent starosty. Przyznał, że potrzeba zdrowych relacji między przewodniczącym a radnymi
- Żeby nie było napominania, żeby nie było śmiechu, żeby nie było wskazywania, co radny ma powiedzieć, a czego mu mówić nie wolno - zaznaczył M. Makohoński.

- Interes powiatu jest dla mnie interesem nadrzędnym. Swoją postawą, pracą tego interesu będę pilnował i o niego dbał - zapowiedział Telesfor Gościniak. Przyznał, że zadania przewodniczącego bardzo konkretnie reguluje ustawa o samorządzie terytorialnym, a on zawsze był i będzie przywiązywać wagę do jej zapisów.

- Wydaje mi się, że doświadczenie mam wystarczająco duże i stać mnie na to, by bez względu, czy jesteśmy radnymi z jednej, z drugiej, czy z trzeciej strony stołu, to powinniśmy myśleć głównie o powiecie gnieźnieńskim - zakończył.

Telesfor Gościniak został wybrany - w tajnym głosowaniu - wynikiem 14 głosów za. Marcin Makohoński otrzymał głosów 9.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto