18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kauflandzie zaglądają do koszyków i sprawdzają czy wszystko z nich wyciągnęliśmy

Karolina Barełkowska
Arkadiusz Dembiński
Czy robiąc zakupy w Kauflandzie powinniśmy czuć się jak potencjalni złodzieje?

Rzecznik prasowy firmy, że podkreśla, że absolutnie nie, jednak niektórzy klienci są innego zdania. O co chodzi?

Nasi czytelnicy zwrócili nam uwagę na zachowanie pań przy kasie. Chodzi o zaglądania do koszyków i sprawdzanie, czy aby na pewno wszystkie nasze zakupy znalazły się na taśmie. Sprawdziliśmy dwa markety - w Gnieźnie oraz we Wrześniu. W obu tych przypadkach nasze koszyki zostały sprawdzone przez czujne oko pań kasjerek. Dlatego też, przyznajemy rację naszym Czytelnikom, że jest to sytuacja mało komfortowa. Niektórzy ludzie twierdzą, że czują się przez to jak potencjalni złodzieje.

Zapytaliśmy pracownicę firmy dlaczego tak robi.
- Wykonuję tylko polecenie przełożonych - usłyszeliśmy.

Jarosław Kaduczak, rzecznik prasowy firmy Kaufland, przyznaje, że takie są zasady w firmie.
- Przykro mi, jeżeli ktoś z naszych klientów poczuł się przez to niekomfortowo, przekażę do działu sprzedaży informację, że otrzymałem taki sygnał. Przyznam jednak, że nie rozumiem w czym problem. Nasza firma od 13 lat istnieje na polskim rynku, ja jestem niemal od samego początku i nigdy wcześniej nikt nie zgłaszał tego problemu - mówi.
- Dlaczego zaglądacie Państwo klientom do koszyków?- pytamy.
- Ponieważ chcemy przekonać się czy nic w nich nie zostało - tłumaczy nam rzecznik prasowy.
- Czyli traktujecie klientów jak potencjalnym złodziei?
- Absolutnie nie - zaprzecza Jarosław Kaduczak.
- Dlaczego na przykład nie postawicie ochroniarza przy kasie, który dyskretnie będzie sprawdzał czy koszyki są puste?
- Ponieważ nie chcemy traktować naszych klientów jak złodziei, którzy muszą być pilnowani przez ochronę - usłyszeliśmy.

Udało nam się porozmawiać z pracownicą Kauflandu.
- Zaglądanie do koszyków to wymóg z "góry". Mamy to robić w miarę dyskretny sposób, tak by klienci nie czuli się niekomfortowo - tłumaczy nam.
Pytamy, czy w związku z tym ludzie mają do nich pretensje.
- Oczywiście. Tak samo jak o to, że przy kasach tworzą się kolejki, tak jakby to była nasza wina. Trochę dziwni mnie ten wymóg, ponieważ wiadomo jest, że jeżeli ktoś będzie chciał coś ukraść ze sklepu to nie będzie próbował tego wynieść w koszyku, tylko schowa w miejscu mniej widocznym - słyszymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto