Aforti Start Gniezno rywalizował z Falubazem Zielona Góra

W czwartek poznaliśmy składy, w jakich zaprezentują się zespoły AFORTI Start Gniezno i Stelmet Falubazu Zielona Góra na inaugurację eWinner 1.ligi. Menadżer czerwono-czarnych, Błazej Skrzeszewski, postawił m.in. na Szweda Antonio Lindbaeka.

Nie ma wielu niespodzianek w zestawieniach obu ekip, które po raz pierwszy zmierzą się w tym sezonie o pierwszoligowe punkty. W składzie gnieźnian zabrakło miejsca dla Duńczyka Petera Kildemanda, a jest Antonio Lindbaeck. Były także nowe twarze w ekipie z Pierwszej Stolicy – Michael Jepsen Jensen, Ernest Koza czy zgłoszony na pozycji U24 Szymon Szlauderbach. Skład uzupełniali kapitan Oskar Fajfer, młodzieżowcy Marcel Studziński i Mikołaj Czapla oraz pod ósemką Philip Hellstrom-Baengs.

Już w pierwszym biegu z nawierzchnią toru przy ulicy Wrocławskiej zapoznał się Oskar Fajfer. Na pierwszym łuku zabrakło dla niego miejsca i sędzia zarządził powtórkę w pełnym składzie. Upadek nie przeszkodził kapitanowi w zdobyciu trzech punktów, jeden punkt dowiózł Lindbaeck i Start mógł się cieszyć zwycięstwem 2:4. W drugim biegu odpowiedź w takim samym wymiarze ze strony Falubazu. W trzeciej gonitwie kolejne zwycięstwo Startu 2:4 - świetnie zaprezentował się Michael Jepsen Jensen. Niestety, w czwartym biegu Szymon Szlauderbach dotknął taśmy i w jego miejsce pojechał zupełnie bezbarwny dzisiaj Mikołaj Czapla, który przywiózł kolejne zero.

Po przerwie na równanie toru drużyny wymieniły się kolejnymi ciosami 4:2 i po sześciu biegach mieliśmy 18:18. W trakcie szóstego biegu zaczął padać śnieg z deszczem i grad. Potem nastąpiła przerwa, w trakcie której prowadzone były prace torowe. W Zielonej Górze przejaśniło się i zawody mogły zostać wznowione.

W 7 biegu ponownie po zwycięstwo pomknął Michael Jepsen Jensen i choć Mikołaj Czapla przez część biegu był trzeci, ostatecznie przyjechał ostatni. Kolejny remis mieliśmy w biegu 8. W dziewiątej odsłonie "przebudził się" Ernest Koza, który zainkasował swoje pierwsze trzy punkty. Pomimo starań, Antonio Lindbaeck przyjechał ostatni i mieliśmy kolejny remis - wynik 27:27.

W 10 biegu na tor upadł Damian Pawliczak z Falubazu, dla którego był to debiut w dzisiejszym meczu. Ponieważ nie był atakowany przez nikogo, został wykluczony z powtórki. Gnieźnianie przywieźli kolejne 2:4 i znów wyszliśmy na prowadzenie 29:31. W 11 wyścigu gospodarze odnieśli pierwsze podwójne zwycięstwo i podwyższyli swoją przewagę w kolejnym biegu. Na szczęście, w 13 biegu doborowa para Jepsen Jensen-Fajfer przywiozła 5:1 i przed biegami nominowanymi mieliśmy remis 39:39!

Taki wynik powtórzył się w kolejnym wyścigu i o wszystkim miała zadecydować ostatnia gonitwa. W niej po zwycięstwo pomknął Oskar Fajfer, a Michael Jepsen Jensen był ostatni. Wynik końcowy to 45:45.

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 45 pkt.
9. Jan Kvech - 6+1 (0,2,1*,3,0)
10. Krzysztof Buczkowski - 10+1 (3,1*,2,1,3)
11. Rohan Tungate - 11 (2,2,2,3,2)
12. Piotr Protasiewicz - 2+1 (t,0,-,2*)
13. Max Fricke - 9+1 (2,3,3,0,1*)
14. Fabian Ragus - 2 (1,1,d)
15. Dawid Rempała - 5 (3,0,1,1)
16. Damian Pawliczak - 0 (w)

Aforti Start Gniezno - 45 pkt.
1. Antonio Lindbaeck - 6 (1,2,0,1,2)
2. Ernest Koza - 7+1 (1,0,3,2,1*)
3. Oskar Fajfer - 14 (3,3,2,3,3)
4. Szymon Szlauderbach - 2 (t,1,1,0)
5. Michael Jepsen Jensen - 11+1 (3,3,3,2*,0)
6. Marcel Studziński - 5 (2,2,1)
7. Mikołaj Czapla - 0 (0,0,0,0)
8. Philip Hellstroem-Baengs - ns