Gniezno: bieganie istotne dla zdrowia [WYWIAD]

Niezależnie od tego, czy za oknem mamy wiosnę, lato, jesień czy zimę, na ulicach naszych miast i wsi widzimy sporo biegaczy. Biegowe szaleństwo ogarnęło ludzi bez reszty.

- Jest mnóstwo ludzi, którzy uprawiają bieganie, niezależnie od wieku. Jesteśmy coraz bardziej świadomi i zauważamy, że warto uprawiać sport - czy to jest bieganie czy cokolwiek innego. Jak widać, coraz młodsi ludzie chorują na ciężkie choroby, a aktywność sportowa może nas w pewnym stopniu na to uodpornić. Bieganie może sprawić, że będzie mniejszy ryzyko zachorowania na raka czy inne choroby, np. związane z sercem.

O czym powinna wiedzieć osoba, która do tej pory nie miała wiele wspólnego z bieganiem, a chciałaby rozpocząć taką przygodę?
- Na początek wystarczą szybkie marszobiegi albo szybsze chodzenie. Delikatny trucht może być połączony z chodzeniem. Jeśli ktoś chce rozpocząć bieganie na dystansie 5 czy 10 kilometrów, to warto zaopatrzyć się w odpowiednie buty. W dzisiejszych czasach większość dróg jest utwardzona, zatem jeśli ktoś ma możliwość pobiegania po drogach nieutwardzonych, jak w lesie czy parku, to jest to lepsze dla naszych stawów. Jeśli biegamy po drogach utwardzonych, to warto zainwestować w dobre obuwie. Posiada ono lepszą amortyzację, a to będzie chroniło nasze stawy.

Z jakim wydatkiem musimy się liczyć przy zakupie dobrych butów do biegania?
- Zależy na co możemy sobie pozwolić. Dobre buty można zakupić w granicach 200-300 zł. Reszta jest dodatkiem.

Załóżmy, że ktoś nie jest regularnym biegaczem i stawia sobie za cel pokonanie maratonu. Po jakim okresie czasu jest to możliwe?
- Z maratonem wiąże się to, że na treningach musimy pokonywać dłuższe dystanse. Sporo jest takich ludzi, którzy po 2-3 miesiącach czy po pół roku biegania chcą spróbować się w maratonach. Moim zdaniem jest to trochę niepoważne. Organizm musi przyzwyczaić się do długich kilometrów.

Jakie znaczenie w kontekście biegania ma pogoda? Niektórzy mówią, że im trudniej, tym lepiej. Na przykład teraz, kiedy za oknem jesienne deszcze i wiatr, to im biega się najlepiej.
- Dla mnie nie ma specjalnej różnicy. Większe gorączki czy mrozy na zewnątrz nie robią na mnie specjalnego wrażenia. Nawet zimą, kiedy nawierzchnia jest jak szklanka, można pobiegać, jeśli ma się odpowiednie obuwie. Kiedyś biegałem przy temperaturze -20 stopni. Wystarczy odpowiednio zakryć twarz, żeby nie wdychać zbyt dużej ilości tego mroźnego powietrza. Istotne jest także stopniowe wdrażanie, nie tylko w sensie kondycyjnym, ale także pogodowym. Oznacza to, że jak ktoś jest początkującym biegaczem, to nie powinien od razu rozpoczynać swojej aktywności przy -5 czy -10 stopniach, tylko przy cieplejszej aurze i stopniowo przyzwyczajać do tego organizm.

Na pewno istotne jest to, żeby nie ubierać się za ciepło.

- Ja na przykład lubię w czasie zimowego biegania być ubrany cienko. Zanim organizm się rozgrzeje, może być zimno przez 1-2 kilometry, ale potem jest już cieplej. Ważne jest to, żebyśmy się nie zagrzali.

Jak powinna wyglądać odpowiednia rozgrzewka?
- Każdy ma swoje techniki, ale w moim przypadku wygląda to tak, że po prostu zaczynam sobie wolniej biec i stopniowo się rozkręcam.

Jakie dystanse znajdują się na Twojej liście osiągnięć?
- Biegi od 10 kilometrów poprzez półmaratony i półmaratony górskie w Szklarskiej Porębie. Z naszych lokalnych imprez brałem udział w Biegu Europejskim, Biegu Lechitów czy Biegu Trzech Jezior, Bieg Kilińskiego z Mogilna do Trzemeszna, startowałem też we Wrześni.

W sportową aktywność wciągasz swojego synka, Fabiana, który aktualnie ma 3 latka.
- Fabian jeździ razem z nami na imprezy biegowe. Pierwszy swój start miał w Biegu Europejskim, kiedy miał 10 miesięcy - był to bieg dookoła fontanny. Zabieram go ze sobą także na biegi do Szklarskiej Poręby. W tym roku zdobył pierwsze miejsce w swojej kategorii. Takie biegi dla dzieci to także zorganizowanie czasu dla osób towarzyszących biegaczom, żeby w tym czasie mieli co robić.