Gniezno. Na plaży miejskiej odbył się kolejny Bieg Tropem Wilczym

W związku z przypadającym 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych w całej Polsce odbywa się impreza pod nazwą Bieg Tropem Wilczym. Od kilku lat biorą w niej udział także gnieźnieńscy biegacze, startując nad jeziorem Winiary.

- Wilk jest symbolem Żołnierzy Wyklętych, dlatego bieg nazywa się "Tropem wilczym". Wilk to zwierzę, które jest niezależne, kochało wolność i nie dało się udomowić. Chciałbym także wyraźnie zaznaczyć, że w tym roku święto nabiera szczególnego wydźwięku. Za naszą wschodnią granicą trwa wojna i, podobnie jak żołnierze wyklęci, nasi sąsiedzi chwytają za broń

- mówił Ramzes Temczuk, jeden z organizatorów biegu.

Bieg podzielono na kilka kategorii i dystansów. Jako pierwsi startowali głównie najmłodsi biegacze, którzy mieli do pokonania dystans 1963 metrów, który nawiązuje do śmierci ostatniego żołnierza wyklętego, Józefa Franczaka. Na bardziej doświadczonych czekały dystanse 5 kilometrów (2 okrążenia wokół akwenu) i 10 kilometrów (4 okrążenia). Zawodnicy startowali nie tylko w kategoriach kobiet i mężczyzn, ale także biegu z kijkami, w umundurowaniu wojskowym lub z dziesięciokilogramowym obciążeniem. Wszyscy uczestnicy po dobiegnięciu na metę mogli liczyć na liczne upominki.

- Poza tym, że zawodnicy dostają zdrowie i dobry humor, dostają także pamiątkowe medale. Dla najlepszych będą także puchary i medale, w zależności od tego, która to kategoria. I co najważniejsze, dostają także najlepszą grochówkę żołnierską, jaką można sobie wymarzyć, bo gotowaną przez kucharza z naszego okrętu z Świnoujścia o nazwie ORP Gniezno

- opowiadał Tomasz Grzęda, dyrektor biegu.

Grochówka wraz z ciepłą herbatą czekały na uczestników na mecie zawodów. Po ich zakończeniu najlepsi biegacze zostali udekorowani podczas ceremonii medalowej na plaży miejskiej.