Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ostrowski, kandydat na prezydenta podsumowuje kampanię

KB
Karolina Barełkowska
Kandydat PiS na prezydenta Gniezna podsumowuje kampanię.

Jego zdaniem przebiegała ona nad wyraz spokojnie. - Co prawda kampania jeszcze się nie skończyła, a doświadczenie pokazuje, że te ostatnie dni są najważniejsze. Oczywiście były pewne momenty, gdzie emocje dawały o sobie znać, z wieloma wypowiedziami się nie zgadzałem, ale całościowa na nią patrząc przebiegała kulturalnie - mówi Krzysztof Ostrowski.

Kandydat odniósł się również do oświadczenia swojego rywala Tomasza Budasza, który stwierdził, że jest obrażany na jego fanpage'u. - Ja również mógłbym mieć pewne zastrzeżenia do Tomasza Budasza, zwłaszcza, że cały czas powtarzał, że używam mowy nienawiści.Ja nie mam w sobie nienawiści, więc nie mogę używać takiej mowy - mówi Krzysztof Ostrowski.

Jak zauważa, internet ma to do siebie, że używają go różne osoby, które często nie mają nawet odwagi się podpisać pod tym, co piszą. Jego zdaniem, równie dobrze, mógł to wrzucić ktoś z jego konkurencji po to, żeby T. Budasz mógł używać podobnych argumentów. - Ja się nie tylko odcinam od tych wpisów, ale również podkreślam, że takiej kampanii nie stosowałem ani ja ani osoby z mojego najbliższego otoczenia, na które miałem wpływ - podkreśla.

Krzysztof Ostrowski odniósł się również do słów wiceprezydentów Gniezna - Czesława Kruczka oraz Rafała Spachacza, którzy uważają, że wiele z obietnic wyborczych jest niemożliwe do zrealizowania.
- Ja nie oczekuję, że wszyscy będą mnie podczas tej kampanii popierać i chwalić. Kiedy zostanę prezydentem wprowadzę darmową komunikację, ponieważ już pokazałem skąd można część pieniędzy na to zadanie pozyskać. Nieprawdą jest, że potrzeba na to 10 milionów, tylko mniej niż 5. Zresztą podczas ich wypowiedzi jest przekłamanie na przekłamaniu - podkreśla K. Ostrowski.

Jego zdaniem pieniądze na ten cel można by wygospodarować chociażby z tego, że Urbis dostawałby mniej pieniędzy za administrowanie budynkami. - Gniezno rocznie daje na to 3 mln złotych. Opłata za administrowanie wynosi obecnie 1,34 gr. za metr kw. Relalne stawki, które występują w mieście to 50 grosza metr kw. Jako przykład podaje Spółdzielnie Mieszkaniową. Ta gnieźnieńska placówka za administrowanie obcych podmiotów bierze 50 groszy, dla swoich jeszcze mniej - wylicza Ostrowski.

Oszczędności kandydat na prezydenta chciałby poszukać również w urzędniczych podróżach. - Czas pokazał, że wyreklamowane jako misje gospodarcze wyjazdy, mające na celu ściągnięcie inwestorów, były po prostu wycieczkami zagranicznymi wraz z radnymi.Być może budowały one klimat w radzie,ale wokół czego? Inwestorów nie widać, a pieniądze można by zaoszczędzić.

Jeżeli Krzysztof Ostrowski zostanie wybrany przez mieszkańców Gniezna, to deklaruje chęć współpracy z wszystkimi radnymi. - Stworzę szeroką koalicje z wszystkim radnymi, poza podziałami, którzy będą chcieli pracować na rzecz miasta.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto