Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lindbaeck zadomowił się w Gnieźnie

TS
Antonio Lindbaeck podczas prezentacji tryskał humorem
Antonio Lindbaeck podczas prezentacji tryskał humorem Tomasz Stręk
Antonio Lindbaeck już drugi sezon będzie zdobywał punkty dla Lechmy Startu. Szwed nie ukrywa, że zadomowił się w pierwszej stolicy Polski i powalczy z zespołem o jak najlepsze miejsce w ekstralidze.

- Zimą miałem sporo propozycji z innych klubów, ale tak naprawdę od początku wiedziałem, że zostanę w Gnieźnie. To nie była dla mnie trudna decyzja i podjąłem ją stosunkowo szybko. Bardzo dobrze czuję się w Starcie, polubiłem ludzi, z którymi tutaj współpracuję, odpowiada mi też atmosfera jaka panuje na stadionie. Gnieźnieńscy kibice są naprawdę wspaniali - przyznał Szwed, który zdaje sobie sprawę, że nadchodzący sezon będzie zdecydowanie trudniejszy od poprzedniego.

- W I lidze potencjał poszczególnych drużyn jest bardzo różny. Są mocne zespoły, ale też nie brakuje tych nieco słabszych. W ekstraklasie poziom jest zdecydowanie bardziej wyrównany. Tam każdy rywal jest wymagający i w każdym meczu będzie niesłychanie trudno o punkty. Tak jednak musi być, skoro w polskiej ekstralidze jeżdżą najlepsi żużlowcy świata. Jestem jednak przekonany, że nasz zespól poradzi sobie w elicie. Prędzej będziemy rywalizować o miejsce w czołówce niż o uniknięcie spadku. Do zespołu dołączyło kilku naprawdę bardzo dobrych zawodników i dzięki temu będziemy dysponować szeroką i bardzo wyrównaną kadrą. Z takimi żużlowcami jak choćby Matej Zagar czy Davey Watt można walczyć o coś więcej niż tylko o utrzymanie - twierdzi Lindbaeck.

Lider czerwono-czarnych z ubiegłego sezonu w 2013 roku chciałby też powalczyć o pierwszy w karierze medal indywidualnych mistrzostw świata. - Mam zamiar utrzymać formę z drugiej części poprzedniego sezonu, co by oznaczało, że zakończę rywalizację o tytuł na podium. I właśnie taki mam plan. Chcę zdobyć medal, ale nie będę rozpaczał, jeśli zakończę sezon w czołowej piątce - zapewnia Toninho, który jest już niemal w stu procentach przygotowany do pierwszego turnieju Grand Prix, który 23 marca odbędzie się w nowozelandzkim Auckland.

- Tak naprawdę, to mógłbym wystartować w tych zawodach choćby jutro. Od strony logistycznej wyjazd do Nowej Zelandii wygląda zresztą bardzo podobnie jak przed rokiem. Nasze motocykle polecą tam wcześniej, a my pojawimy się w Auckland na kilka dni przed turniejem - mówi Lindbaeck, który mimo wyjazdu do Nowej Zelandii chce wystartować w meczach sparingowych Lechmy Startu. - Liczę, że pojadę w dwóch lub trzech meczach kontrolnych. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do sezonu - zapewnił Szwed.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto