Minister Zdrowia zarzuca niewłaściwe postępowanie dyrekcji naszego szpitala i... wojewodzie!

Minister Zdrowia zarzuca niewłaściwe postępowanie dyrekcji naszego szpitala i wojewodzie

Konflikt chirurgów z dyrekcją szpitala wciąż trwa. Sprawa dotyczy konkursu ogłoszonego latem ubiegłego roku przez dyrekcję ZOZ Gniezno na usługi chirurgiczne w naszym szpitalu. Do przetargu przystąpiła tylko jedna firma "Sowmed" z Poznania. Chirurdzy, pracujący dotychczas w naszym szpitalu, nie zgłosili się do przetargu, tym samym utracili możliwość pracy w szpitalu. Więcej tutaj

- Jako grupa lekarzy wielokrotnie podkreślaliśmy, że działania dyrekcji są zarówno szkodliwe ekonomicznie, jak i bezprawne - mówi Ziemowit Kowalski, chirurg z Gniezna. Grupa lekarzy z Gniezna w tej kwestii najpierw zwróciła się do Wojewody Wielkopolskiego, który - jak wskazuje dokumentacja - zbagatelizował sprawę. Swoją skargę na działalność wojewody w formie pisemnej chirurdzy wysłali więc do Ministerstwa Zdrowia. Kilka dni temu uzyskali odpowiedź w niniejszej sprawie. - Odpowiedź z ministerstwa jednoznacznie potwierdza drugą z tez przedstawionych wyżej - twierdzi Z. Kowalski.

Z treści listu od Ministra Zdrowia wynika, że firma Sowmed nie powinna działać na takich warunkach, na jakich została podpisana umowa, a odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi dyrekcja szpitala i wojewoda wielkopolski, który zbagatelizował sprawę.

Sowmed jest zarejestrowany jako podmiot leczniczy udzielający wyłącznie świadczeń w rodzaju ambulatoryjne świadczenie zdrowotne. Zgodnie z ustawą, takich świadczeń udziela się np. w przychodniach, poradniach, ośrodkach zdrowia lub ambulatoriom z izbą chorych itp. Natomiast w szpitalu mogą być wykonywane świadczenia wyłącznie w rodzaju świadczeń szpitalnych.

"Podsumowując działalność podmiotu leczniczego"Sowmed" jest niezgodna z wpisem do rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą oraz z przepisami omawianej ustawy, także w kontekście udzielania świadczeń przez jeden podmiot w zakładzie leczniczym innego podmiotu". - czytamy w treści listu nadanego przez Ministerstwo Zdrowia.

Ministerstwo za zasadną uznało także skargę lekarzy na działalność wojewody, który ograniczył się jedynie do udzielenia odpowiedzi Przewodniczącemu Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, iż "nie jest powołany do interpretacji zapisów ustawy o działalności leczniczej". Takie postępowanie wojewody Ministerstwo uznaje za niewłaściwe. Jednocześnie informuje, że odrębnym pismem zobowiązało Wojewodę Wielkopolskiego do podjęcia działań zmierzających do przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Powiat Gnieźnieński z kolei zobowiązany jest do podjęcia względem ZOZ Gniezno stosownego nadzoru, w celu zweryfikowania zgodności działań ZOZ Gniezno z przepisami prawa.

"Decyzja ministra została zmanipulowana, nie przedstawiono mu prawidłowej dokumentacji"

O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Bestwinę, dyrektora ZOZ Gniezno.
- Opinia ministra na tak sformułowaną skargę może być zasadna. Natomiast to, co tam przedstawiła strona skarżąca, to jest kłamstwo i manipulacja - komentuje dyrektor. - Po pierwsze, firma nie świadczy działalności leczniczej w szpitalu, bo to my jako szpital ją świadczymy, a Sowmed udziela jedynie pewnego zakresu usług, świadczeń zdrowotnych, czyli usługę lekarską i nic więcej. Natomiast działalność lecznicza z definicji to zbiór kompleksowych działań, czyli diagnozowanie, leczenie, pielęgnacja, rehabilitacja - informuje nas dyrektor.

Jak dalej zaznacza, interpretacja mówiąca o tym, że firma Sowmed powinna mieć kod rejestrowy w zakresie leczenia szpitalnego jest błędna, bo - jak twierdzi dyrektor - to jest kod identyfikujący jego miejsce udzielania świadczeń stacjonarnie, czyli tam, gdzie ma zarejestrowaną swoją działalność. Dla naszej informacji dyrektor ujawnia także fakt, iż taka sama jak z firmą Sowmed, na tych samych warunkach i tym samym kodem rejestrowym zawarta jest umowa z Fundacją na Rzecz Rozwoju Gniezna. - Ta fundacja od wielu lat świadczy nam usługi identyczne jak firma Sowmed. Umowa obowiązuje od wielu, bo około 10. lat, i nikt jej nie kwestionuje. Mało tego, wysililiśmy się o sprawdzenie kodu rejestrowego u wojewody, okazało się, że posługuje się tym samym kodem, co obecnie Sowmed - mówi dyrektor Bestwina.

Jak dalej zaznacza, zadziwiający jest także fakt, że nikt z ministerstwa nie skontaktował się ze szpitalem w kwestii skargi. - Nie dostaliśmy także kopii wspomnianego listu nadanego przez ministra. Z jego treścią zaznajomiliśmy się za pomocą osób trzecich. Wydaje mi się, że jeżeli jest jakaś skarga na nas jako podmiot leczniczy, działający niezgodnie z prawem, to wypadałoby, żeby dali nam możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie. Natomiast ani Komisja Rewizyjna, która przedstawiła skargę, ani Ministerstwo Zdrowia nie dali nam możliwości przedstawienia swoich racji czy argumentów - mówi na koniec dyrektor.