Paulina Hennig-Kloska o wyprawkach dla dzieci z rodzin, które ucierpiały po nawałnicy

Akcja, choć trwała zaledwie dwa tygodnie, cieszyła się dużym zainteresowaniem. Uzbierano 60 pełnych wyprawek szkolnych, które w większości zostały już rozdane, dzisiaj trafią do Niechanowa. Wcześniej pomoc dotarła do Mieleszyna i gminy Czerniejewo. - W Mieleszynie pomoc trafiła do GOPS-u, a w gminie Czerniejewo osobiście odwiedziliśmy kilka rodzin. Okazało się, że potrzeby były naprawdę bardzo duże. Nasza pomoc trafiła także do Środy Wielkopolskiej, za sprawą asystenta pani poseł - mówi Artur Kuczma, przewodniczący gnieźnieskich struktur Nowoczesnej, która wyraził wdzięczność fundatorom.

Jak zaznacza posłanka Paulina Hennig-Kloska, wiele osób pytało, czy może pomóc w sposób inny niż wyprawki. - Miłym gestem ze strony jednego z darczyńców było przygotowanie 1000 sztuk ubrań dla dzieci w wieku szkolnym od 7 do 14 lat - mówi Hennig-Kloska. - Nasza akcja okazała się pozytywnym zaskoczeniem. Wielu rodziców i maluchów wzruszyło się. To pokazuje drobną solidarność w trudniejszych chwilach, kiedy wiele osób wciąż mierzy się z trudnościami po tym, jak ich domy zostały zniszczone. Na miejscu okazywało się, że w niektórych domach rzeczy kupione na nowy rok szkolny były zniszczone po nawałnicy - dodaje posłanka, która podkreśla, iż to działanie było elementem akcji ogólnopolskiej.

Piotr Szczepański z Nowoczesnej tłumaczy, że to nie było tak, że ludzie czy instytucje przekazywali to, czego im zbywało. - To nie są tanie rzeczy. Jadą jeszcze do nas cztery paczki spoza terenu Wielkopolski. Uznaliśmy, że wsparcie powinno być przekazywane poprzez ośrodki pomocy społecznej działające na terenie - mówi.

Adam Nawałka: Chcemy udowodnić, że mecz w Kopenhadze był wypadkiem przy pracy:

źródło: TVN24/x-news.pl.