Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stella Niechan po sezonie

TS
Szkoleniowiec Stelli Niechan,  Tadeusz Nowak i jego zawodniczki
Szkoleniowiec Stelli Niechan, Tadeusz Nowak i jego zawodniczki stella niechan
Jakiś czas temu tenisistki stołowe Stelli Niechan zakończyły rozgrywki ligowe. Zespół prowadzony przez trenera Tadeusza Nowaka zajął dziewiąte, przedostatnie miejsce w ekstraklasie. To oznacza, że gnieźnianek zabraknie w przyszłym sezonie w elicie. Jak występy swoich zawodniczek ocenia szkoleniowiec drużyny?

- Jest to wynik na miarę naszych możliwości. Spadamy z ekstraklasy, ale jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek zdawaliśmy sobie sprawę, że taki właśnie może być finał naszych występów w elicie. Graliśmy składem krajowym, który rok wcześniej zapewnił nam awans. W porównaniu z innymi drużynami prezentowaliśmy się skro-mnie. Zdecydowana większość drużyn miała przecież w swoich kadrach jedną, a czasami nawet dwie Chinki. My na takie transfery ze względów finansowych nie mogliśmy sobie pozwolić. Mimo to zaprezentowaliśmy się naprawdę nieźle. To co mogliśmy wygrać, to wygraliśmy. Jedyne czego żałuję, to przegranej w Lidzbarku Warmińskim, z wyżej notowanym rywalem. Paulina Nowacka miała tam dwie piłki meczowe. Może gdyby jedną z nich wygrała, to zespół miałby większe szanse na utrzymanie się w ekstraklasie - mówi Nowak, który pokusił się także o wystawienie indywidualnych cenzurek swoim zawodniczkom.

- Zdecydowaną liderką zespołu była Roksana Załomska. Dla niej ten sezon był naprawdę bardzo udany. W lidze pokonała dwie Chinki oraz jedną z reprezentantek Polski. Nieco słabiej grała natomiast doświadczona Emilia Kijok. Najmłodszą zawodniczka w drużynie była Paulina Nowacka. Jej niezłe występy w ekstraklasie przełożyły się na wyniki indywidualne, bo nie tak dawno zdobyła młodzieżowe mistrzostwo Polski w grze mieszanej oraz brąz w deblu - ocenia szkoleniowiec

Po spadku do I ligi w składzie Stelli Niechan zajdą jednak poważne zmiany. - Wszystko wskazuje na to, że w klubie zostanie tylko najmłodsza z tego grona Nowacka. Liczymy na to, że nadal będzie odnosiła sukcesy w rozgrywkach młodzieżowych. Do tego dojdą nasze wychowanki, które z powodzeniem grały w tym sezonie w II lidze. Muszę w tym miejscu jednak zaznaczyć, że w tenisie stołowym każdy przeskok do wyższej ligi jest bardzo bolesny. Różnica poziomów jest naprawdę spora. Sami się o tym przekonaliśmy, po awansie do ekstraklasy. W I lidze wygrywaliśmy wszystko i to bardzo wysoko. W konfrontacji z najlepszymi już tak kolorowo nie było - przekonuje Nowak.

Wspomniany już zespół rezerw w tym sezonie znakomicie spisywał się w rozgrywkach II ligi i awansował do wyższej klasy rozgrywkowej. To by oznaczało, że gnieźnieński klub w I lidze będzie miał dwie drużyny. - Nie bierzemy takiego scenariusza pod uwagę. Występy dwóch zespołów w tej samej lidze nie miałyby sensu pod względem sportowym, szkoleniowym i przede wszystkim finansowym - uważa trener Stelli Niechan, który jest zdania, że w Gnieźnie istnieje spore zapotrzebowanie na dobry tenis stołowy.

- Na pierwszym spotkaniu z drużyną z Sochaczewa, gdzie występuje Natalia Partyka hala pękała w szwach. Na innych meczach też było sporo kibiców. Pewnie dlatego, że ta dyscyplina sportu ma w naszym mieście długoletnie tradycje. Stella jest najstarszym klubem w Polsce mającym sekcję tenisa stołowego. Za dwa lata będziemy obchodzić 100-lecie istnienia klubu. Wielkim promotorem tej dyscypliny sportu w naszym mieście jest Jan Janowiak, który skończył już 80 lat, a nadal jest wiceprezesem klubu - opowiada Nowak.

Stella Niechan to jednak nie tylko pierwszy zespół, który z pewnością jest wizytówką klubu, ale także, a może przede wszystkim, szkolenie młodzieży. - Razem z trenerem Eugeniuszem Krugerem pracujemy obecnie z 33 licencjonowanymi zawodnikami w różnych kategoriach wiekowych, od żaka po seniora. I tutaj się pochwalę, bo jesteśmy jedynym z dwóch klubów w Polsce, którego zawodnicy awansowali do mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. O sukcesach Nowackiej już wspomniałem. Do tego należałoby dodać jeszcze choćby mistrzostwo Polski niesłyszących Grzegorza Nowaka. W sumie wywalczyliśmy osiem tytułów mistrzostw Wielkopolski. To chyba pokazuje, że praca z młodzieżą w naszym klubie stoi na niezłym poziomie - kończy Nowak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto