Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszko Gniezno demoluje swojego przeciwnika

Paweł Brzeźniak
Mieszko Gniezno
Fantastycznym wynikiem zakończył się kolejny mecz Mieszka Gniezno w rozgrywkach IV ligi. Tym razem podopieczni Mariusza Bekasa rozgromili na swoim stadionie drużynę Warty Międzychód 7-0.

Mieszko Gniezno demoluje swojego przeciwnika

Na stadionie zgromadziło się około 1000 kibiców, co w przypadku stadionu na Strumykowej jest bardzo dobrym wynikiem. Nikt w nie spodziewał się, że będzie to taki nokaut w wykonaniu gnieźnian.

Pierwsze minuty gry także na to nie wskazywały. Pierwszy kwadrans przypominał piłkarskie szachy. Obie ekipy wzajemnie badały się, a przemyślanych akcji było jak na lekarstwo. Pierwsi przebudzili się mieszkowcy. - W 16 minucie w sytuacji sam na sam z Konradem Galusem znalazł się Gracjan Goździk, ale jego uderzenie przeszło tuż obok słupka. Cztery minuty potem gracze Mieszka otworzyli wynik. Dawid Radomski „urwał” się obrońcom Warty i dograł idealnie do niepilnowanego Tomasza Kaźmierczaka, który po raz pierwszy pokonał golkipera gości - relacjonują działacze Mieszka. - Dwie minuty potem było już 2:0. Tym razem oko w oko z Galusem znalazł się Gracjan Goździk i wtedy już nie dał mu szans. W 30 minucie przyjezdni stworzyli sobie najlepszą sytuację do zdobycia gola kontaktowego. Z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Budzyń, a doświadczony Szymon Sawala strzelając głową minimalnie chybił. Jeszcze w pierwszej części mieszkowcy dwukrotnie znaleźli drogę do siatki Warty. W 39 minucie prawą stroną boiska gościom „uciekł” Marcin Trojanowski, wbiegając w pole karne dośrodkował do Krzysztofa Wolkiewicza a ten głową skierował futbolówkę do siatki. Wynik pierwszej części na 4:0 dla biało-niebieskich ustalił w 41 minucie Marcin Trojanowski, który ograł defensywę gości i strzałem po długim narożniku nie dał szans Galusowi. W ten sposób na przerwę gospodarze schodzili z prowadzeniem różnicą czterech goli - dodaje.

W drugiej połowie przewaga Mieszka nie zmalała, a licznie przybyli kibice oglądali następne sytuację w polu karnym zespołu z Międzychodu. Jednak jako pierwsi zaatakowali goście. W 53 minucie z rzutu wolnego tuż sprzed pola karnego groźnie strzelał Jakub Budzyń, jednak Wiktor Beśka odbił ten strzał i skończyło się na strachu w szeregach miejscowych. - Trzy minuty potem w polu karnym Warty faulowany był Tomasz Kaźmierczak i arbiter podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Tomasz Bzdęga i w tym momencie mieliśmy już prawdziwy pogrom gości, a to było jeszcze nie wszystko! W 60 minucie tego spotkania miejscowi zadali szósty cios. Tomasz Bzdęga zagrał do Marcina Trojanowskiego, a ten mocnym strzałem przy słupku po raz drugi tego dnia pokonał Galusa. Wynik sobotniego szlagieru na 7:0 ustalił w 80 minucie Gracjan Goździk, który strzałem po ziemi ponownie znalazł drogę do siatki Warty. W samej końcówce ostatnią okazję do zdobycia honorowego gola mieli przyjezdni. W 88 minucie sam na sam z Wiktorem Beśką znalazł się Mateusz Klimczak, ale skuteczną interwencją popisał się golkiper gospodarzy - relacjonują działacze klubu z Gniezna.

W ten sposób Mieszko rozgromił na swoim stadionie Wartę Międzychód aż 7:0 i tym samym potwierdził swoją dominację w tej klasie rozgrywkowej. Była to siódma wygrana z rzędu biało-niebieskich, która jeszcze bardziej poprawiła nasze położenie w tabeli. Mieszkowcy liderują i powiększyli przewagę nad drugą Wartą do pięciu punktów i do dziewięciu nad trzecią Unią Swarzędz. A Ci, którzy nie wybrali się w sobotnie popołudnie na stadion przy Strumykowej niech żałują...

Bramki: Gracjan Goździk 2x (22, 80), Marcin Trojanowski 2x (41, 60), Tomasz Kaźmierczak (20), Krzysztof Wolkiewicz (39), Tomasz Bzdęga (60 z karnego) – dla Mieszka

Widzów: 950

Sędziował: Robert Pawlicki (Poznań)

„Mieszko”:
Wiktor Beśka, Marcin Tomaszewski (77 Paweł Siwka), Adrian Bartkowiak, Michał Steinke, Miłosz Brylewski (76 Damian Garstka), Marcin Trojanowski (65 Adam Konieczny), Dawid Radomski, Tomasz Bzdęga, Gracjan Goździk, Krzysztof Wolkiewicz, Tomasz Kaźmierczak (71 Filip Kruczyński)

Żółte kartki: Bartkowiak, Steinke, Radomski (Mieszko), Woźniak, Sawala, Dyzert, Zachciał (Warta)

***
b]Kilka tysięcy rowerzystów na ulicach Poznania

Źrodło: tvn24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto